Śmierć 27-latki. Szpital w Łańcucie wydał oświadczenie

Śmierć 27-latki. Szpital w Łańcucie wydał oświadczenie

Karetka pogotowia
Karetka pogotowia Źródło: Fotolia / Christian Schwier
27-letnia kobieta, która była zarażona wirusem SARS-CoV-2 i zmarła w szpitalu w Łańcucie (woj. podkarpackie), miała m.in. sepsę i koronawirusowe zapalenie płuc. Kilka dni wcześniej urodziła dziecko – wynika z komunikatu szpitala, zamieszczonego w piątek na stronie internetowej.

O śmierci kobiety poinformował w piątek w południe resort zdrowia. Zmarła kobieta to szósta ofiara w kraju i druga na Podkarpaciu.

Jak można przeczytać w oświadczeniu szpitala, kobieta trafiła do Łańcuta z placówki w Nisku, gdzie urodziła dziecko poprzez cesarskie cięcie. Kiedy została przewieziona do Łańcuta, miała już koronawirusowe zapalenie płuc.

„Chora wymagała intubacji i leczenia oddechem zastępczym. W 13 dobie rozpoznano stan septyczny wymagający zabiegu operacyjnego usunięcia ogniska zakażenia. 12 godzin po zabiegu doszło do zatrzymania krążenia, z powodu nieefektywnej resuscytacji krążeniowej, pacjentkę uznano za zmarłą” – napisała placówka.

Dr Andrzej Cieśla kierownik oddziału chorób zakaźnych i hepatologii łańcuckiego szpitala dodał na briefingu przed placówką, że było to ciężkie zapalenie koronawirusowe.

W piątek rzeczniczka wojewody podkarpackiego Małgorzata Waksmundzka-Szarek potwierdziła także 18. przypadek zachorowania w regionie. Jest to starsza kobieta z powiatu tarnobrzeskiego, która jest hospitalizowana.







Aktualnie w woj. podkarpackim pod nadzorem pozostaje 5019 osób, a 4472 są poddane kwarantannie. Hospitalizowanych jest 48 osób. Od początku wdrożenia badań w kierunku koronawirusa w laboratorium Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Rzeszowie wykonano 827 testów.

Koronawirus SARS-CoV-2 wywołuje chorobę o nazwie Covid-19. Objawia się ona najczęściej gorączką, kaszlem, dusznościami, bólami mięśni i zmęczeniem. Podejrzewa się, że do zarażenia koronawirusem, który może wywoływać groźne dla życia zapalenie płuc, doszło w Chinach pod koniec 2019 r. na targu w Wuhan, stolicy prowincji Hubei.

autor: Wojciech Huk

Czytaj też:
Przyczyną śmierci 27-latki nie był koronawirus a sepsa? Komentarz Ministerstwa Zdrowia