W trakcie piątkowej konferencji prasowej premier oraz ministrowie edukacji i zdrowia poinformowali o kolejnych krokach podejmowanych w ramach walki z epidemią koronawirusa w Polsce. Minister Łukasz Szumowski poinformował o podpisaniu rozporządzenia o stanie epidemii w Polsce, a premier przekazał decyzję o zawieszeniu zajęć w szkołach do Wielkanocy.
Szumowski: Przygotowujemy się na najbliższe dni
Minister pytany był o to, kiedy należy spodziewać się spadku zachorowań i zmniejszenia restrykcji. – Będziemy mieli w najbliższych dniach tysiąc, dwa tysiące chorych. W ciągu kilkunastu dni to może być dziesięć tysięcy. Mówienie o efektach, kiedy to się skończy, jest tak naprawdę nieupoważnione i to całkowite gdybanie. Przygotowujemy się na te wysokie liczby. Na to, co nas czeka w najbliższych dniach, w najbliższym tygodniu, dwóch, kiedy tych pacjentów będzie bardzo, bardzo dużo. W dalszej perspektywie będziemy oceniali, jak epidemia wygląda w Polsce, jak na świecie – wskazał Łukasz Szumowski.
Co z testami?
Minister odnosił się także do kwestii liczby wykonywanych testów. – Przeprowadziliśmy analizę, ile było testów wykonanych w poszczególnych krajach na takim etapie, na jakim dzisiaj mamy epidemię w Polsce, w przeliczeniu na milion mieszkańców. We Francji, gdy było 212 zakażonych, przeprowadzano 17,5 testu na milion mieszkańców. Wielka Brytania, gdy miała 373 zakażonych, przeprowadzała 388 testów na milion mieszkańców, USA gdy miały 350 zakażonych, przeprowadzały 10 testów na milion mieszkańców. W Polsce mamy dane na 387 przypadków zakażonych, przeprowadzaliśmy 344 testy na milion mieszkańców. Ilość testów jak na etap, na którym jesteśmy, jest stosunkowo dobra. Ich oczywiście przybywa i będzie przybywało – zaznaczył minister.
Czytaj też:
Stan epidemii w Polsce. Na czym polega i jakie ograniczenia wprowadza?