„Z przykrością informujemy, że zmarła dziewiąta osoba zakażona koronawirusem. To 68-letni mężczyzna, który zmarł w szpitalu w Puławach. Jego stan był ciężki, miał również choroby współistniejące” – przekazał resort zdrowia w komunikacie. Przypomnijmy, nieco ponad godzinę wcześniej diecezja zamojsko-lubaczowska poinformowała na swojej stronie internetowej, że w puławskim szpitalu zmarł 68-letni ks. Henryk Borzęcki, u którego wykryto koronawirusa. Duchowny był proboszczem w Białopolu leżącym na terenie powiatu chełmskiego.
Zakaził się na pogrzebie?
O tym, że do szpitala w Puławach trafił ksiądz z powiatu chełmskiego, informowały lokalne media. – Kościół wyprzedził wszystkich. W środę po 21-szej zadzwonił do mnie zwierzchnik proboszcza. To było pełne zaskoczenie, bo nie sądziłem, że tak szybko koronawirus dotrze do nas. Ale z drugiej strony, ksiądz był narażony bardziej niż inni – mówił w rozmowie z „Dziennikiem Wschodnim” wójt gminy Białopole, Henryk Maruszewski. „Dziennik Wschodni” przekazał także, że wcześniej duchowny leczył się na płuca oraz serce.
Radio Lublin podawało z kolei, że według mieszkańców gminy, kapłan podczas jednego z pogrzebów mógł mieć styczność z osobą, która niedawno przyjechała z Włoch. „Ostatni raz duchowny sprawował liturgię w kościele parafialnym 9 marca. Gdy poczuł się chory, liturgię w jego zastępstwie sprawował inny kapłan” – przekazał w komunikacie cytowanym przez radio rzecznik diecezji zamojsko-lubaczowskiej, ks. Michał Maciołek. „Wirus wykryto 18 marca. Sytuacja w parafii jest pod kontrolą służb sanitarnych" – dodał.
Czytaj też:
Ksiądz zmarł z powodu koronawirusa. Wcześniej oddał respirator młodszemu pacjentowi