Podczas relacji na żywo na antenie TVP Info połączono się z Kamilem Krupą, który znajdował się przed Pałacem Prezydenckim. Reporter miał właśnie mówić o tym, jakie działania mogą podejmować przedsiębiorcy w świetle wprowadzonej tzw. tarczy antykryzysowej. Wtedy przerwał mu młody mężczyzna. – Cały czas kłamiecie mówiąc o dobrej zmianie – powtarzał mężczyzna, który przyniósł z sobą egzemplarz konstytucji. W odpowiedzi dziennikarz stwierdził, że „rozmawiamy o problemach polskich przedsiębiorców”. – Kłamiecie, oszukujecie – odpowiedział mu przechodzień, a po chwili relację przerwano i przekierowano obraz na to, co dzieje się w studio TVP.
Co zakłada tzw. tarcza antykryzysowa?
Pakiet ustaw tworzących tzw. tarczę antykryzysową zakłada zwolnienie małych przedsiębiorców z odprowadzania składek ZUS przez trzy miesiące, wprowadzenie tzw. postojowego oraz szeregu instrumentów kredytowych dla małych i dużych firm. Według rządu, całkowita wartość tego pakietu to co najmniej 10% PKB.
Propozycje zawarte w tarczy antykryzysowej obejmują m.in. zwolnienie z ZUS mikrofirm, których obroty spadły o min. 50%; dopłaty ok. 2 tys. zł do płacy pracownika objętego przestojem lub obniżonym wymiarem pracy, dofinansowanie dla prowadzących działalność gosp. do 90% min płacy, gdy obroty spadną o 80% przez 2 miesiące. Znalazł się tam m.in. także zapis o tym, że Polski Fundusz Rozwoju (PFR) otrzyma 6 mld zł na wsparcie dla firm – kapitałowe lub nawet w formie bezzwrotnego finansowania. Szacowana wartość tarczy to 212 mld zł.
Filary tarczy to: – Bezpieczeństwo Pracowników – o wartości 30 mld zł; – Finansowanie Przedsiębiorstw – 74,2 mld zł; – Ochrona Zdrowia – 7,5 mld zł; – Wzmocnienie Systemu Finansowego – 70,3 mld zł; – Program Inwestycji Publicznych – 30 mld zł.
Podpis prezydenta
We wtorek wieczorem pakiet ustaw trafił do podpisu prezydenta, a rzecznik głowy państwa Błażej Spychalski poinformował, że Andrzej Duda podpisał pakiet ustaw. „Wsparcie polskiej gospodarki, przedsiębiorstw, rolnictwa, pracowników jest najważniejsze w tym trudnym czasie!” – wskazał.
Czytaj też:
Minister edukacji komentuje apele o przesunięcie egzaminów i matur. „To nie jest mecz bokserski”