Podczas transmisji z czwartkowego posiedzenia Sejmu widać było, że obecni na sali plenarnej posłowie założyli maseczki. Zakryte usta i nos miał także Jarosław Kaczyński, ale pracujący w parlamencie fotografowie szybko spostrzegli, że prezes PiS przyniósł jeszcze inną maskę niż tę, którą założył. Ta była zapakowana w torebce ozdobnej, co wskazywało na to, że polityk dostał ją w prezencie. Zagadka została rozwiązana później dzięki wpisowi Małgorzaty Gosiewskiej. „Pojawiła się informacja, ze prezes Jarosław Kaczyński otrzymał w prezencie maseczkę z kotem. Potwierdzam. I bardzo się podobała. Szyjemy dalej” – napisała posłanka na Twitterze.
twitterGaleria:
Politycy w maseczkach
Obowiązek zakrywania ust i nosa
W rozporządzeniu czytamy o „obowiązku zakrywania, przy pomocy odzieży lub jej części, maski albo maseczki, ust i nosa”. Oznacza to, że wcale nie musimy mieć na sobie maseczki. Zamiast maseczki możemy użyć m.in. szalika, apaszki, bądź innego dowolnego kawałka materiału, który zakryje nam usta i nos. – To może być chustka, szalik czy materiałowa maseczka. (...) Maseczki wielorazowe powinniśmy prać regularnie w wysokiej temperaturze, aby zachować ich sterylność – wyliczał w środę na antenie TVP Info minister zdrowia Łukasz Szumowski.
Minister zachęcał, by nie nosić masek chirurgicznych. – Maseczki chirurgiczne zostawmy chirurgom, jak sama nazwa wskazuje, i medykom, bo tam są bardziej potrzebne. Naprawdę możemy nosić maseczki zwykłe, materiałowe – powiedział Szumowski.