Pierwszy przypadek koronawirusa w domu opieki społecznej w Gdańsku wykryto 13 kwietnia. Wtedy zły stan zdrowia zgłosił jeden z pracowników, a wykonany test wykazał wynik pozytywny. Pracownik został objęty kwarantanną, a pozostałych przebadano. – Wszystkie procedury bezpieczeństwa zostały wdrożone i ściśle współpracujemy ze służbami sanitarnymi i wojewódzkimi. O kolejnych podejmowanych krokach i wdrażanych rozwiązaniach będziemy informować na bieżąco – przekazał cytowany przez tvn24.pl Urząd Miasta w Gdańsku.
W kolejnych dniach wykryto nowe zakażenia, w piątek mówiono o ośmiu potwierdzonych przypadkach. Następnego dnia rano pomorski państwowy wojewódzki inspektor sanitarny Tomasz Augustyniak powiedział, że COVID-19 zdiagnozowano u dwóch pracowników i 15 pensjonariuszy. – Pobraliśmy wymazy od 100 osób. U reszty na razie nie wykryto wirusa, ale okres jego wylęgania może być dłuższy, więc będziemy jeszcze powtarzać testy – wyjaśnił Augustyniak dodając, że większość osób z pozytywnym wynikiem testu ma już gorączkę – To osoby w podeszłym wieku, z reguły nie są wolne od chorób współistniejących – podsumował.
Czytaj też:
Druga fala koronawirusa w Polsce już jesienią? „Może się skumulować z epidemią grypy”