Jak dowiadujemy się z komunikatu prokuratury, śledztwo w tej sprawie zostało wszczęte po złożeniu zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez KSSiP. Prokuratura ustaliła, że Krzysztof J. – pracownik firmy zewnętrznej obsługującej system informatyczny KSSiP – w trakcie testowego migrowania danych szkoły na nowo utworzoną platformę utworzył katalog, do którego przeniósł dane osobowe pracowników wymiaru sprawiedliwości, zapisane w systemie informatycznym KSSiP. Dane pracownicy przekazywali KSSiP w celu uzyskania możliwości dostępu do internetowej platformy szkoleniowej prowadzonej przez uczelnię.
Następnie Krzysztof J. katalogowi temu nadał uprawnienia publiczne, tzn. umożliwił pobranie z niego danych dowolnej osobie, mającej dostęp do internetu. Pliki te zostały pobrane przez dotychczas nieustalone osoby i zamieszczone w serwisach internetowych umożliwiających przechowywanie danych. Wśród informacji, które ujawniono, znajdowały się imiona i nazwiska, adresy zamieszkania, adresy mailowe i numery telefonów tysięcy sędziów i prokuratorów. Wyciekły także hasła i loginy prawników.
Krzysztofowi J. usłyszy zarzut udostępnienia innym osobom danych umożliwiających nieuprawniony dostęp do informacji przechowywanych w systemie informatycznym KSSiP (art. 269b § 1 kk). Czyn ten jest zagrożony karą do 5 lat pozbawienia wolności. Po przedstawieniu zarzutów i przesłuchaniu podejrzanego prokuratura zdecyduje co do rodzaju zastosowanych wobec niego środków zapobiegawczych. Śledztwo jest rozwojowe i prokuratura nie wyklucza zatrzymania kolejnych podejrzanych.
Czytaj też:
Dane tysięcy sędziów i prokuratorów wyciekły do sieci. W tym adresy zamieszkania i telefonyCzytaj też:
TK rozstrzygnął spór kompetencyjny. Powołania sędziów wyłączną kompetencją prezydentaCzytaj też:
I Prezes SN zarządziła zabranie spraw Izbie Dyscyplinarnej