– O wszczęciu tego postępowania dyscyplinarnego dowiedziałam się ze strony internetowej Prokuratury Krajowej. Nie mam ani formalnej decyzji o wszczęciu tego postępowania dyscyplinarnego, ani nie przedstawiono mi zarzutu, tak abym wiedziała, o co jestem obwiniona, w sposób ścisły. Bo to mimo wszystko jest komunikat prasowy – powiedziała Ewa Wrzosek w rozmowie z Onetem. – Wiem, że zarzuca mi się obrazę przepisu 303, ten przepis reguluje kwestię wszczynania postępowania. Zarzuca mi się nieprawidłowy czy niewłaściwy – już nie pamiętam jak to zostało sformułowane – sposób przeprowadzenia tego postępowania sprawdzającego. Natomiast, tak naprawdę, nie wiem do czego te zarzuty się sprowadzają – dodała prokurator.
Prokurator wszczęła śledztwo, czeka ją postępowanie dyscyplinarne
Przypomnijmy – prokurator Ewa Wrzosek w czwartek 23 kwietnia wszczęła śledztwo w sprawie organizacji wyborów prezydenckich w okresie pandemii. Jak poinformował Onet, śledztwo jeszcze tego samego dnia zostało umorzone, a dzień później Prokurator Krajowy polecił wszcząć postępowanie dyscyplinarne wobec prokurator Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów Ewy Wrzosek.
Czytaj też:
Witold Zembaczyński sprzeciwia się „pseudowyborom”. Na oknie przykleił symboliczny znak