Jak informuje „Rzeczpospolita”, „dostarczanie przesyłek na czas to pięta achillesowa Poczty Polskiej”. Portal dziennika powołuje się na statystyki, z których wynika, że około 30 proc. listów, które mają trafić do odbiorcy w następny dzień roboczy od nadania, nie dociera na czas. „Rodzimy operator na tle innych europejskich poczt wypada fatalnie” – podaje „Rz”. W tym kontekście pojawia się pytanie, co z wyborami korespondencyjnymi. - Pakiety wyborcze nie są usługą z określonym terminem doręczenia do jakiegoś dnia po dniu nadania, lecz w określonym przedziale czasu. Pakiety mają być doręczane siedem dni przed wyborami, logistyka tego typu doręczenia jest porównywalna z doręczaniem np. testów maturalnych, które muszą trafić do szkół w określonym dniu, do określonej godziny – wyjaśniła rzeczniczka Poczty Justyna Siwek w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
„Rz” informuje także, że Poczta Polska zmaga się z pojawiającymi się wątpliwościami dotyczącymi jakości świadczonych usług, co ma wynikać z wewnętrznych badań spółki przeprowadzonych wśród klientów biznesowych w sprawie usług paczkowych (w 100-stopniowej skali państwowy operator uzyskał 69 pkt). „Rzeczpospolita” powołuje się również na analizy Sentimenti.pl z końca 2019 roku. Wynika z nich, że odsetek negatywnych komentarzy w mediach społecznościowych na temat Poczty wyniósł 66 proc.
Co z wyborami?
Rozprzestrzeniająca się pandemia koronawirusa postawiła pod znakiem zapytania to, czy wybory prezydenckie odbędą się w pierwotnie wyznaczonym terminie. Politycy Prawa i Sprawiedliwości przekonują, że w związku z zagrożeniem epidemiologicznym, najbezpieczniejszą formą przeprowadzenia głosowania będą wybory korespondencyjne. W poniedziałek 6 kwietnia Sejm przegłosował projekt ustawy w tej sprawie. Ustawa, która obecnie znajduje się w Senacie, wróci do Sejmu 6 lub 7 maja. Jednak zakłada się, że uchwalenie przepisów w tej formie mogą zablokować politycy Porozumienia Jarosława Gowina.
Czytaj też:
Kiedy odbędą się wybory prezydenckie? Przedstawiamy możliwe scenariusze