„Pięć nowych zachorowań odnotowaliśmy u rodziny górnika (żona, czworo dzieci) pracującego w bytomskiej kopalni, u którego wirusa stwierdzono kilka dni temu. Cała rodzina została objęta izolacją. Wszyscy czują się dobrze” – poinformował w środę wiceprezydent Rudy Śląskiej Krzysztof Mejer.
W środę 6 maja rano w województwie śląskim potwierdzono zakażenie koronawirusem u 145 kolejnych osób. Łącznie potwierdzono tam 2 935 przypadków wirusa SARS-CoV-2, co stanowi największą liczbę zakażonych w całej Polsce. Od początku epidemii z powodu koronawirusa zmarły w tym województwie 133 osoby.
Polskie epicentrum koronawirusa
Wiele ognisk koronawirusa na Śląsku związana jest z pracą w kopalniach. – Myślę, że w najbliższych dniach uda się ograniczyć duże ogniska COVID-19 na Śląsku, w kopalniach. W tej chwili trwają wytężone prace, aby te ogniska ograniczyć – mówił 5 maja wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.
Do tej pory koronawirus pojawił się we wszystkich śląskich spółkach weglowych. Najwięcej przypadków zanotowano w kopalniach należących do Polskiej Grupy Górniczej. Według danych sanepidu we wtorek było ich już 363 w sześciu kopalniach.
– Górnicy dołowi pracują bardzo blisko siebie, to sprzyja rozprzestrzenianiu się wirusa. Władze górniczych spółek dopiero od niedawna mówią o dezynfekcji newralgicznych pomieszczeń w kopalniach, mierzeniu górnikom temperatury oraz masowym testowaniu. Myślę, że tych zachorowań jest jeszcze więcej – kilka śląskich kopalń wstrzymało z tego powodu wydobycie – powiedział portalowi naTemat śląski poseł PO Michał Gramatyka.
Z powodu zakażeń wśród górników, wydobycie węgla do 10 maja wstrzymane jest w kopalniach Murcki Staszic i ROW Ruch Jankowice.
Innymi warunkami sprzyjającymi zakażeniom na Śląsku jest gęste zaludnienie mocno zurbanizowanych terenów. Wiele zakażeń odnotowano również w śląskich domach pomocy społecznej.
Rzecznik MZ: Główny Inspektor Sanitarny udaje się na Śląsk w celu koordynacji działań
Rzecznik resortu zdrowia na konferencji prasowej przekazał, że na ostatnie wzrosty przypadków zakażeń koronawirusem miały wpływ zachorowania w kopalniach. – Tak jak przedwczoraj, wczoraj jak i dziś mamy znowu przypadki zakażeń w kopalniach. Niestety na Śląsku mamy już ponad 400 zakażonych górników. Niestety mamy też do czynienia z zakażeniami w rodzinach górniczych – powiedział Andrusiewicz.
Poinformował, że w środę odbyła się telekonferencja ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego z głównym inspektorem sanitarnym Jarosławem Pinkasem, dotycząca sytuacji w kopalniach. – Po rozmowie z ministrem zdrowia, Główny Inspektor Sanitarny udaje się na Śląsk w celu koordynowania działania stacji sanitarno-epidemiologicznych w województwa śląskim i lepszej koordynacji działań służb, wysyłania na kwarantannę, wysyłania do izolatoriów i bieżącego monitorowania tych przypadków – powiedział rzecznik.
Jak dodał, zwiększane będą też możliwości badań próbek ze Śląska. – Prawdopodobnie w najbliższych dniach będzie zwiększona ilość próbek. Zapadła decyzja, aby testować więcej osób z kontaktu z zakażonymi górnikami. Te próbki będą najprawdopodobniej trafiały też do ościennych województw, do ościennych laboratoriów – powiedział Andrusiewicz.
Podkreślił przy tym, że każdy chory, który nie wymaga hospitalizacji, nie powinien być kierowany na izolacje domową, jeśli przebywa tam z innymi domownikami.
Czytaj też:
IKEA ponownie otwarta, tłumy przed jednym ze sklepów. Właściciele przypominają najważniejsze zasady