Piotr Gliński w „Sygnałach dniach” przypomniał, że kina oraz teatry zostaną otwarte dopiero w ramach czwartego etapu łagodzenia restrykcji wprowadzonych przez rząd. – To są masowe imprezy na ogół, duże zbiorowiska osób, więc bardzo niebezpieczne z punktu widzenia epidemii – zaznaczył.
Odstępy na widowni?
Minister kultury stwierdził także, że „nie sądzi”, by trzeba było zachowywać zasady dystansu społecznego po otwarciu wspomnianych instytucji i nie zezwalać chociażby na zapełnianie wszystkich miejsc w kinie. – Raczej byśmy chcieli otworzyć te instytucje wtedy, kiedy będzie możliwe normalne korzystanie z nich – podkreślił. Gliński dodał, że jeżeli właściciele kin czy teatrów chcieliby wprowadzić reżim sanitarny, to rząd „być może na to pójdzie”.
Podczas wywiadu poruszono także kwestię wpływu epidemii koronawirusa na różne dziedziny kultury. Zdaniem Glińskiego wszystkie dziedziny mogą być zagrożone, przez co resort zamierza wprowadzić szereg działań. – Występujemy w tej chwili do UE o zerowy VAT na książki, ponieważ pandemia spowodowała zamknięcie praktycznie wszystkich obszarów. Wyjątkiem są te działalności kulturalne, które odbywają się w sieci. To jest wyjątek pozytywny. Sieć korzysta, internet korzysta, dlatego kultura się tam przenosi i nie wymaga specjalnego wsparcia. My wspieramy artystów i podmioty kulturalne, żeby przenosiły się do sieci i ten wielki program „Kultura w sieci” na 80 mln zł to jest właśnie takie działanie – powiedział.
Czytaj też:
Kiedy będzie można znów pójść do fryzjera? „To nie jest priorytetowe”