W środę 6 maja o godzinie 5.02 nasz naturalny satelita znalazł się w punkcie swojej orbity najbliższym względem Ziemi. Dystans pomiędzy obydwoma ciałami niebieskimi wyniósł wtedy niecałe 360 tysięcy kilometrów. To właśnie taki punkt jest określany przez naukowców mianem perygeum. Superpełnią czy superksiężycem nazywamy właśnie zbieżność pełni z przejściem Księżyca przez perygeum.
Już najbliższej nocy Księżyc będzie świecił na niebie wyjątkowo jasno i długo. Wzejdzie w czwartek o godzinie 20:16 a zajdzie dopiero o godzinie 5:40 w piątek. To niesamowite zjawisko zawdzięczamy pełni, która nastąpiła w czwartek o godzinie 12.45 i stosunkowo niewielkiej odległości Srebrnego Globu od Ziemi. Widziany przez nas Księżyc będzie się wydawał większy niż zwykle, a jego orbita będzie eliptyczna.
Majowa pełnia Księżyca nosi kilka nazw. Najczęściej bywa określana jako pełnia Kwiatowego Księżyca. Jak informuje NASA, almanach farmera Maine po raz pierwszy opublikował „indiańskie” nazwy pełni w latach 30. XX wieku. Według tego tekstu, pełnia Księżyca w maju, czyli druga pełnia wiosny, była nazywana przez plemiona Algonquin z północno-wschodnich rejonów Stanów Zjednoczonych Księżycem Kwiatów z powodu obfitego kwitnienia roślin o tej porze roku. Inne nazwy to Księżyc Sadzenia Kukurydzy i Księżyc Mleczny. "Flower Moon" to ostatni z serii czterech superksiężyców 2020 roku.