Złodziej wpadł w ręce policji podczas kontroli drogowej. Nie zatrzymał się pomimo włączenia sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Podczas ucieczki wpadł do rowu między miejscowościami Poświętne i Nadbiel. W jego wozie policjanci znaleźli tablice rejestracyjne i sprzęt używany przy kradzieżach samochodów. Dowody były na tyle mocne, że sąd podjął decyzję o umieszczeniu zatrzymanego w areszcie.
Oprócz Kamila L. o kradzież trzech pojazdów oskarżono także jego wspólnika, Sebastiana K. Wszystkie samochody skradziono od 18 do 19 lutego w Warszawie. Pierwszemu z mężczyzn grozi 10 lat więzienia. Drugiemu, ze względu na recydywę – 15.
Tvn24.pl zwraca uwagę na fakt, iż Kamil L. to funkcjonariusz zarządu VI SOP, nazywanego prezydenckim, bo odpowiedzialnego za ochronę głowy państwa. Według informacji dziennikarzy, mężczyzna zarabiał 4,5 tys. zł miesięcznie. Pełnić miał służbę w Belwederze, był „kulturalny i grzeczny”, wysoko oceniany przez przełożonych. 26-latek został już wydalony ze służby.
Czytaj też:
Kierowca SOP uszkodził bramę wjazdową. Przewoził limuzyny premiera i prezydentaCzytaj też:
Kierowcy SOP będą jeździć lepiej? Przynajmniej spróbują się tego nauczyć