Na stronie Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Toruniu poinformowano o śmierci pielęgniarki, która pracowała na oddziale obserwacyjno-zakaźnym Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu. W kwietniu została zarażona koronawirusem. „Była osobą, która kochała pacjentów. Nie zważając na trudny czas pandemii z zaangażowaniem wypełniała swoje obowiązki. Pełna ciepła, ciesząca się sympatią i uznaniem współpracowników, którzy zawsze mogli liczyć na jej pomoc i wsparcie. Niestety będąc na pierwszej linii walki z koronawirusem, poniosła najwyższą cenę” – wspominają zmarłą koleżanki.
„Bardzo dobry człowiek o wielkim sercu”
„Zapamiętamy ją jako bardzo dobrego człowieka o wielkim sercu, wspaniałą, oddaną swojej pracy pielęgniarkę, która nigdy nie poddawała się przeciwnościom stawianym przez los” – czytamy dalej w krótkim komunikacie podpisanym przez Przewodniczącego wraz z Okręgową Radą Pielęgniarek i Położnych w Toruniu. Pielęgniarka osierociła dwie córki i syna.
Dotychczas w Polsce potwierdzono 16 326 przypadków zakażenia koronawirusem. Z powodu COVID-19 zmarło 811 pacjentów. Z opublikowanego w poniedziałek 11 maja raportu wynika, że 5 816 osób pokonało chorobę.
Czytaj też:
„Analizujemy zachowania obywateli”. Rzecznik rządu o ewentualnym znoszeniu obostrzeń