Kornelia K. została zakopana żywcem? „SE” opisuje makabryczne szczegóły zbrodni

Kornelia K. została zakopana żywcem? „SE” opisuje makabryczne szczegóły zbrodni

Park Zdrojowy w Konstancinie-Jeziornie, zdj. ilustracyjne
Park Zdrojowy w Konstancinie-Jeziornie, zdj. ilustracyjne Źródło: Shutterstock
Kornelia K. zaginęła w lutym, po ponad dwóch miesiącach zostały odnalezione jej zwłoki. „Super Express” opisuje makabryczne szczegóły zbrodni.

Przypomnijmy – Kornelia K. wyszła z domu 11 lutego. Dzień później rodzice nastolatki zgłosili jej zaginiecie na policji w Piasecznie. Po ponad dwóch miesiącach, 26 kwietnia 2020 roku, przypadkowa osoba znalazła zwłoki dziewczyny przy rezerwacie Łęgi Oborskie w gminie Konstancin-Jeziorna pod Warszawą. Ciało było zakopane i przysypane liśćmi. W związku ze śmiercią Kornelii zatrzymany został 25-letni Patryk B. oraz 16-letnia Martyna Sz. Obydwoje usłyszeli zarzuty zabójstwa.

Nowe informacje w sprawie

Jak podaje „Super Express”, reporterzy dziennika dotarli do „mrożących krew w żyłach informacji”. Z ustaleń dziennikarzy wynika, że morderstwo dziewczyny było zaplanowane, co ma potwierdzać fakt, że Patryk B. dzień wcześniej miał wykopać dół. „Patryk B. wyciągnął broń i oddał strzał w stronę Kornelii. Potem założył jej dźwignię na szyję i zaczął dusić. 16-latka próbowała się bronić. W trakcie szarpaniny podrapała sprawcy ręce” – relacjonuje „Super Express” i dodaje, że gdy Kornelia osunęła się na ziemię, wtedy Martyna Sz. miała chwycić za pistolet i oddać strzał. Oprawcy mieli następnie wrzucić ciało dziewczyny do dołu, Patryk B. uderzyć dwukrotnie Kornelię łopatą, a później przysypać ją ziemią. „Super Express” powołując się na ustalenia śledczych podaje, że „dziewczyna najprawdopodobniej jeszcze żyła, mogła skonać dopiero pod ziemią”.

Czytaj też:
Kobieta opluła policjantów i pielęgniarkę. Oznajmiła im, że ma koronawirusa

Źródło: SuperExpress