Paweł Tanajno, kandydat na prezydenta Polski zapowiedział na sobotę kolejną odsłonę „strajku przedsiębiorców” w Warszawie przeciwko ograniczeniom wprowadzonym w ramach walki z koronawirusem. Tym razem zaapelował, żeby demonstrować, zachowując między sobą odległość 2 metrów.
„23 maja 2020 spotykamy się w Warszawie, bezpiecznie pokojowo, legalnie z zachowaniem regulacji wynikających z rozporządzeń Szumowskiego, tworząc sieć ludzi pragnących poszanowania godności, wolności i własności” – napisał kandydat na prezydenta w mediach społecznościowych. „Odpowiedzialnie nie chcemy nikogo narażać na reżimowe reakcje Milicji, dlatego proponujemy zademonstrowanie naszego sprzeciwu zachowując obostrzenia epidemiologiczne. Stworzyć sieć wolnych ludzi stojących obok siebie w odległości 2 metrów. Bądźcie z transparentami i wykrzyczmy swój obywatelski gniew, dopóki jeszcze nie zamknięto nam ust rozporządzeniem ministra zdrowia” – dodał.
Policja ostrzega
W odpowiedzi na zapowiedź demonstracji, warszawska policja opublikowała wpis na Twitterze, w którym przypomina o obowiązującym zakazie zgromadzeń.
„Przypominamy, że w myśl obowiązującego prawa nie można organizować zgromadzeń. Ograniczenia dotyczą także zgromadzeń spontanicznych. Podkreślamy, że nie wydano żadnej zgody na organizację zgromadzeń” – czytamy. „Wszelkie zgromadzenia będą zgromadzeniami nielegalnymi” – dodano.
Poprzedni strajk
Nie milkną echa zeszłotygodniowego strajku przedsiębiorców na Pl. Zamkowym. Policja utrzymywała, że zgromadzenie było nielegalne, a jego uczestnicy łamali ograniczenia wynikające ze stanu epidemii. Doszło do zamieszek, wobec protestujących użyto gazu łzawiącego. Mariusz Kamiński wydał oświadczenie, w którym stanął w obronie funkcjonariuszy. Przypomniał, że „zakaz zgromadzeń publicznych wynika z zagrożeń epidemicznych, a nie z chęci ograniczania praw obywatelskich”. Szef MSWiA zaznaczył, że celem rygorów, m.in. nakazu noszenia maseczek czy wymogu zachowania dystansu społecznego, jest troska o zdrowie obywateli.
Rzecznik Komendy Stołecznej Policji poinformował, że zatrzymano prewencyjnie łącznie ponad 380 osób. Funkcjonariusze wystawili ponad 150 mandatów i wysłali do sądu wnioski o ukaranie ponad 220 osób. Policjanci zatrzymali też procesowo 5 osób. To protestujący, którzy mieli naruszać nietykalność funkcjonariuszy, znieważać ich, a także uszkadzać radiowozy.
Czytaj też:
Przedsiębiorca zmarł po proteście w Warszawie? Policja dementuje