Wiadomość o tym, że to Rafał Trzaskowski zastąpi Małgorzatę Kidawę-Błońską jako kandydat na prezydenta Koalicji Obywatelskiej zelektryzowała PiS. - Trzaskowski to poważny zawodnik. Nie lekceważymy jego zagrożenia w kampanii - mówi nam osoba z otoczenia Jarosława Kaczyńskiego. I dodaje: - Prezydent Warszawy ma bogate zaplecze organizacyjne, PR-owe. Jego wejście do gry niweczy plany tych, którzy chcieli się upaść na słabnącej Platformie. Trzaskowski uratuje PO - mówi osoba z otocznia prezesa PiS. Jego zdaniem to najlepszy możliwy kandydat ze strony PO. - Radosław Sikorski byłby o wiele łatwiejszy do pokonania przez Andrzeja Dudę, bo w elektoracie PiS-u jest znienawidzony - twierdzi. Ale według naszego informatora Rafał Trzaskowski wzbudza w nim podobne emocje.
Jak ustalił „Wprost” PiS dysponuje badaniami, z których wynika, że prezydent Warszawy mobilizuje elektorat partii. - Trzaskowski rozpala nasz aktyw partyjny, który teraz uznaje, że wybór między Dudą a Trzaskowskim to walka. Wcześniej w kampanii był nieco uśpiony przez Małgorzatę Kidawę-Błońską. Trzaskowski podgrzewa emocje - mówi nasz informator. Zaplecze Jarosława Kaczyńskiego dokonało dogłębnej analizy kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta. - Mamy rozrysowaną mapę jego wpływów. Strukturalnie ma bariery nie do pokonania, bo jest uznawany za polityka liberalno-lewicowego i wielkomiejskiego. Niewiele da się im z tym zrobić - mówi nasz rozmówca, który twierdzi, że od dziś PiS może przestać się obawiać, że wyborcy Konfederacji zagłosują na kontrkandydata Dudy w II turze, jeśli będzie nim Trzaskowski.
Z badań zleconych przez PiS wynikało, że gdyby do II tury w wyborach prezydenckich wszedł Szymon Hołownia, to byłby większym zagrożeniem dla Andrzeja Dudy, bo w przeciwieństwie do Rafała Trzaskowskiego prawie nie ma negatywnego elektoratu. - Dlatego dziś dużo mówimy o prezydencie Warszawy. Dzięki nam rośnie, zmniejszając szanse Hołowni - twierdzi nasz rozmówca. Polityk z zaplecza prezydenta Warszawy podobnie ocenia postępowanie sztabu Andrzeja Dudy. - Oni nie będą się skupiać na tym, żeby minimalizować szanse Rafała w I turze. Pozwalają mu zdobywać punkty - twierdzi.
Jak ustaliło „Wprost” w partii Kaczyńskiego opracowano strategię wobec Rafała Trzaskowskiego. Przez najbliższe tygodnie ugrupowanie zamierza narzucać w debacie publicznej światopoglądowe tematy, by zróżnicować prezydenta Warszawy z elektoratem Władysława Kosiniaka-Kamysza. - Podstawą strategii jest zróżnicowanie Trzaskowskiego z elektoratem, który w II turze mógłby przynieść mu zwycięstwo. Trzeba go ustawić w świadomości ludzi jako kandydata lewicy, środowisk LGBT - zdradza nasz informator. W przeciwnym razie istnieje szansa, że Rafał Trzaskowski wygra wybory prezydenckie. - A ta szansa z każdym dniem się zwiększa. Przecież Rafał w ciągu 48 godzin od ogłoszenia go kandydatem zdeklasował Kosiniaka-Kamysza i Hołownię. Pojawiły się sondaże, które pokazują, że suma wyników wszystkich kandydatów opozycyjnych jest większa niż Dudy - mówi znajomy Rafała Trzaskowskiego. I dodaje, że wobec rosnącej pozycji prezydenta Warszawy możemy się spodziewać brutalnej kampanii.
- Pojawiła się plotka, że PiS szykuje bombę na Rafała, ale nie wiem, co mogłoby nią być. Spekuluje się o jakiś rzeczach dotyczących życia prywatnego - mówi. Pytany przez nas sztabowiec Andrzeja Dudy zarzeka się, że zaplecze prezydenta niczego takiego nie szykuje. - Nie będę przeczył, że będziemy stosowali kampanię negatywną, ale nie będziemy się posuwali do używanie do celów politycznych życia prywatnego. W tej sprawie ludzie Trzaskowskiego rozpuszczają plotki, żeby na wszelki wypadek zdetonować nieprzychylne informacje jakie mogą wyjść na temat prezydenta Warszawy - mówi sztabowiec Andrzeja Dudy. Ale po chwili dodaje: - Nie wykluczam, że coś na Trzaskowskiego szykują ludzie Patryka Jakiego, bo dyszą żądzą zemsty - kwituje.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.