82-letni biskup senior diecezji łowickiej żegnał pielgrzymów zapewniając ich, że maszerując w czasie epidemii koronawirusa będą na ustach całego kraju. Nie mógł spodziewać się jednak, że jego słowa spełnią się tak szybko. Wyposażonych w maseczki, przyłbice i płyny dezynfekujące wiernych jeszcze tego samego dnia zatrzymała policja. Interwencja miała miejsce na terenie powiatu skierniewickiego, pod Słupią.
– Policja podjęła interwencję w związku z zawiadomieniem o przemieszczaniu się dużej grupy. Znaczna część pielgrzymujących została wylegitymowana i w mniejszych grupach, pojazdami opuszczają zgromadzenie. Na miejscu trwają czynności policji – przekazała w rozmowie z Polsat News mł. insp. Joanna Kącka, rzecznik prasowy KWP w Łodzi.
Pielgrzymka z Łowicza szła do Częstochowy w intencji powstrzymania pandemii. Do przebycia miała dystans około 200 kilometrów. Na Jasnej Górze miała pojawić się 30 maja, w przeddzień uroczystości Zesłania Ducha Świętego.
Czytaj też:
Specjalne przesłanie papieża Franciszka do młodzieży z Krakowa. „Trudności są próbą dojrzałości i wiary”Czytaj też:
Tajemnice zamachu na Jana Pawła II. Komu zależało na śmierci polskiego papieża?Czytaj też:
100. rocznica urodzin Jana Pawła II. „Lolek będzie kiedyś wielkim człowiekiem”