Prezydent Andrzej Duda ułaskawił Jana Śpiewaka

Prezydent Andrzej Duda ułaskawił Jana Śpiewaka

Jan Śpiewak
Jan Śpiewak Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski / Fotonews
Prezydent Andrzej Duda postanowieniem z czwartku ułaskawił aktywistę miejskiego Jana Śpiewaka – poinformował minister Paweł Mucha. Jako pierwsze o ułaskawieniu Śpiewaka donosiło radio RMF FM.

IW piątek 10 stycznia minister Paweł Mucha z Kancelarii Prezydenta RP potwierdził, że urzędnicy Pałacu Prezydenckiego wszczęli postępowanie dotyczące ewentualnego ułaskawienia aktywisty miejskiego Jana Śpiewaka. Chodzi o wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z połowy grudnia 2019 roku, w którym Śpiewaka uznano za winnego zniesławienia córki byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego. Karą za ten czyn było 5 tys. złotych grzywny i 10 tys. złotych nawiązki. Skazany oświadczył, że nie jest kryminalistą i nie zapłaci tych kwot, a sprawiedliwości będzie szukał u prezydenta czy za granicą.

Co obiecywał Andrzej Duda

– Żeby mogło dojść do jakiejkolwiek reakcji ze strony głowy państwa, potrzebny jest stosowny wniosek. Jeśli będzie wniosek w tej sprawie, sprawa zostanie wnikliwie zbadana – powiedział pytany przez dziennikarzy o to, czy rozważa ułaskawienie . – Jest ona (sprawa Śpiewaka – red.) w jakimś sensie bulwersująca, bo można tak powiedzieć w dużym uproszczeniu, że człowiek, który walczył o sprawiedliwość, a przynajmniej działał w takim przekonaniu, że walczy o sprawiedliwość (…) w sprawie warszawskich kamienic, jest skazany w procesie karnym – diagnozował prezydent.

– Sprawa jest specyficzna, ale tak jak każda sprawa wymaga ona wnikliwego zbadania.Jeżeli odpowiedni wniosek zostanie do mnie złożony, to z całą pewnością będzie wnikliwie zbadana – podkreślał Andrzej Duda w rozmowie z dziennikarzami.

Sprawa Jana Śpiewaka

W połowie grudnia Sąd Okręgowy w Warszawie podtrzymał wyrok Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia, który uznał Jana Śpiewaka za prawomocnie winnego zniesławienia mec. Bogumiły Górnikowskiej, córki ministra w rządzie , Zbigniewa Ćwiąkalskiego. Górnikowska wytoczyła sprawę po tym, jak aktywista ujawnił, że miała ona być kuratorem 118-latka, przejmując w jego imieniu pół kamienicy leżącej przy ulicy Joteyki w stolicy. Sąd uznał, że publicysta „Wprost” musi zapłacić 5 tys. zł grzywny oraz 10 tys. zł nawiązki za zniesławienie córki Ćwiąkalskiego.

Śpiewak krytykuje wyrok

Śpiewak krytykował wyrok jako niesprawiedliwy i zapowiadał, że będzie składał kasację od wyroku. Komentując wyrok w mediach społecznościowych aktywista stwierdził, że „sąd uczynił go kryminalistą”. „Jestem jedyną osobą skazaną już dwukrotnie prawomocnym wyrokiem w związku z afera reprywatyzacyjną” – zauważył. „Mimo tego, że udowodniliśmy, że mecenas Ćwiąkalska wielokrotnie nie dopełniła swoich obowiązków a swoimi działaniami doprowadziła do tragedii i dramatu lokatorów” – dodał.

Petycję do prezydenta o ułaskawienie Jana Śpiewaka składała redakcja tygodnika „Wprost'.

Czytaj też:
Jan Śpiewak wzywa młodych Polaków do buntu. „Władzę się bierze, a nie o nią prosi”