– Ja się cieszę, ja Jana Śpiewaka broniłem, uważałem, że wyrok sądu jest niesprawiedliwy – tak ułaskawienie aktywisty miejskiego skomentował Maciej Gdula, który pojawił się na antenie RMF FM. Poseł Lewicy podkreślił, że Śpiewak został skazany za to, że się angażował, ponieważ „widział, że coś złego dzieje się ludziom”. – Źle się stało, że został skazany, dobrze, że został ułaskawiony. Muszą być tacy ludzie jak Jan Śpiewak, którzy stają po stronie słabszych – zaznaczył.
„To był absurd, który trzeba było ukrócić”
W podobnym tonie wypowiedziała się Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Posłanka Lewicy na antenie TOK FM oceniła, że Andrzej Duda podjął słuszną decyzję. – Jan Śpiewak jako jeden z nielicznych miał odwagę walczyć dziką reprywatyzacją. Jednocześnie był jedyną osobą dwa razy prawomocnie skazaną w związku z aferą reprywatyzacyjną. To był absurd, który trzeba było ukrócić – podkreśliła. Jednocześnie wskazała, że decyzja głowy państwa zapadła przed wyborami prezydenckimi. – Ciężko nie widzieć kampanijnej logiki. Chciałabym, żeby to nie był tylko pusty gest. Liczę na to, że jeśli na biurku pojawi się ustawa reprywatyzacyjna, to zostanie podpisana – stwierdziła Dziemianiowicz-Bąk.
Co na to sam zainteresowany? – Sprawiedliwości stało się zadość; jestem jedyną osobą skazaną karnie w sprawie afery reprywatyzacyjnej, a mój proces urągał elementarnym zasadom państwa prawa – powiedział w rozmowie z PAP Śpiewak.
Sprawa Jana Śpiewaka
W grudniu 2019 roku Sąd Okręgowy w Warszawie podtrzymał wyrok Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia, który uznał Jana Śpiewaka za prawomocnie winnego zniesławienia mec. Bogumiły Górnikowskiej, córki ministra w rządzie Donalda Tuska, Zbigniewa Ćwiąkalskiego. Górnikowska wytoczyła sprawę po tym, jak aktywista ujawnił, że miała ona być kuratorem 118-latka, przejmując w jego imieniu pół kamienicy leżącej przy ulicy Joteyki w stolicy. Sąd nakazał publicyście „Wprost” zapłatę 5 tys. zł grzywny oraz 10 tys. zł nawiązki za zniesławienie córki Ćwiąkalskiego.
Wniosek o ułaskawienie
Jan Śpiewak 23 grudnia 2019 roku wystąpił o ułaskawienie do prezydenta Andrzeja Dudy. Aktywista przypomniał o wygranych 14 procesach i jednym, w którym sąd orzekł o zniesławieniu. „Sąd uczynił mnie kryminalistą za wypowiedziane w interesie społecznym słowa. Wyrok przeczy elementarnemu poczuciu sprawiedliwości” – napisał wówczas. „Jestem jedyną osobą skazaną już dwukrotnie prawomocnym wyrokiem w związku z afera reprywatyzacyjną” – zauważył innym razem. Petycję do prezydenta o ułaskawienie Jana Śpiewaka składała także redakcja tygodnika „Wprost', z którą współpracował aktywista.
Minister Paweł Mucha poinformował, że w czwartek 4 czerwca prezydent Andrzej Duda ułaskawił Jana Śpiewaka.
Jan Śpiewak o sprawie
Kulisy sprawy Jan Śpiewak opisał w tekście „Jak zostałem przestępcą”.
Czytaj też:
Jak zostałem przestępcą