"Przesłuchanie tego świadka było planowane od początku postępowania w sprawie dotyczącej jego ułaskawienia. Świadek wyraził na to zgodę, jednak szwajcarskie prawo nie zezwala na przeprowadzenie przesłuchania w polskim konsulacie w Szwajcarii. W tej sytuacji nastąpi to w konsulacie w innym kraju" - powiedział rzecznik.
Według niego, do przesłuchania dojdzie tak szybko, jak tylko będzie to możliwe. Nie sprecyzował, kiedy ani gdzie. Według "Faktu", może chodzić o Niemcy, Austrię lub Czechy. Prokuratura nie ujawnia, co będzie głównym przedmiotem przesłuchania.
"Postępowanie, w którym Peter V. jest świadkiem, dotyczy okoliczności jego ułaskawienia. Przesłuchanie będzie dotyczyło także innych wątków, pojawiających się w prowadzonych w katowickiej prokuraturze postępowaniach, związanych z osobą Marka D." - wyjaśnił prok. Goławski.
Prokuratura Apelacyjna w Katowicach prowadzi kilka postępowań, w których pojawia się nazwisko lobbysty Marka Dochnala. Tylko jedno z nich, dotyczące łapówek, jakie od Dochnala miał otrzymać b. poseł SLD Andrzej Pęczak, zakończyło się dotąd aktem oskarżenia. Inne śledztwa dotyczą m.in. prywatyzacji kilku przedsiębiorstw oraz przepływów finansowych fundacji "Porozumienie bez barier".
W złożonych w prokuraturze, a przytaczanych przez prasę zeznaniach Dochnala, pojawiły się informacje o kontach, jakie czołowi politycy lewicy mieli posiadać w szwajcarskich bankach. Na te rachunki miały wpływać pieniądze z łapówek. Vogel, który po wyjeździe do Szwajcarii rozpoczął pracę w tamtejszym banku Coutts, miał obsługiwać te konta. Prokuratora podkreśla jednak, że sprawa szwajcarskich kont nie jest przedmiotem żadnego odrębnego śledztwa.
"Sprawa tzw. kont polityków lewicy jako główny przedmiot śledztwa została wykreowana przez prasę. Takie postępowanie się nie toczy. Nie interesują nas konta polityków, ale przepływy finansowe firm Marka D. W związku z tym zwróciliśmy się o pomoc prawną do strony szwajcarskiej" - powiedział Goławski.
Nieoficjalnie osoby związane ze śledztwem mówią, że zeznania Vogla w wątkach dotyczących jego pracy w szwajcarskim banku raczej nie będą kluczowe, ponieważ świadka obowiązuje tajemnica bankowa, a szwajcarskie prawo jest w tej dziedzinie bardzo precyzyjne i restrykcyjne. Oficjalnie prokuratorzy nie komentują potencjalnej wartości dowodowej zeznań Vogla.
Śledztwo w sprawie ułaskawienia Vogla prowadzone jest w Katowicach od grudnia 2005 r. Skierowała je tam Prokuratura Krajowa po tym, gdy w listopadzie Prokuratura Okręgowa w Warszawie odmówiła wszczęcia śledztwa, uznając, że doszło do przedawnienia.
Postępowanie ma ustalić ewentualnych winnych utrudnienia postępowania wykonawczego sądu (art. 239 Kodeksu karnego) oraz wyjaśnić mechanizm, prowadzący do decyzji o ułaskawieniu. Dotychczas przesłuchano m.in. b. prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, urzędników resortu sprawiedliwości (w tym byłą minister Hannę Suchocką), Kancelarii Prezydenta i innych instytucji w czasach, gdy trwała procedura ułaskawienia.
Vogel, który w latach 70. nazywał się Piotr Filipowski vel Filipczyński, jako 17-letni chłopak brutalnie zamordował 75-letnią kobietę w celach rabunkowych. Skazano go na 25 lat więzienia. W 1979 r. miał przerwę w odbywaniu kary, a w 1983 r. w niewyjaśnionych okolicznościach dostał paszport i wyjechał do Szwajcarii. Według prasy, miał być zwerbowany przez służby specjalne PRL, które umożliwiły mu wyjazd. Podjął pracę w bankach szwajcarskich.
W 1998 r. polski wymiar sprawiedliwości uruchomił procedurę ekstradycyjną. Vogel został zatrzymany w Szwajcarii i przekazany Polsce dla odbycia reszty kary. Trafił do aresztu; jego prawnicy wnieśli o ułaskawienie. W grudniu 2005 r. "Życie Warszawy" podało, że prokurator z biura ułaskawień resortu sprawiedliwości wydał negatywną opinię w tej sprawie, jednak ówczesny zastępca prokuratora generalnego Stefan Śnieżko miał pozytywnie zaopiniować wniosek do prezydenta o ułaskawienie i nakazał zwolnienie Vogla z aresztu. W lipcu 1999 r. Vogel wrócił do Szwajcarii.
pap, ss