– Byłyśmy na wiecu Andrzeja Dudy z banerem „A co z klimatem?". Spotkałyśmy się tam z bardzo niemiłą odpowiedzią uczestników wiecu. Byłyśmy wyzywane, opluwane. Ja byłam posypana solą, a Gabrysia doświadczyła napaści seksualnej. To były trzy godziny, gdzie cały czas trzęsły mi się ręce. Dawno nie czułam się tak zagrożona – mówiła w „Onet Rano" Małgorzata Andruszkiewicz z Młodzieżowego Strajku Klimatycznego. Do zdarzenia miało dojść w Białymstoku.
Młodzieżowy Strajk Klimatyczny za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował także o innym zdarzeniu. „W Krakowie wczoraj na wiecu Andrzeja Dudy nasi aktywiści znowu zostali pobici, a nasza przyszłość wciąż jest zagrożona kryzysem klimatycznym” – czytamy. Na dołączonym do postu nagraniu słychać krzyki: „nie bij mnie”, a także „nie wolno tak robić”. „W Krakowie rozmawialiśmy z Andrzejem Dudą. Prezydent na słowa o przemocy na jego wiecach odpowiedział milczeniem. Pan milczy, ludzie cierpią” – w ten sposób aktywiści podsumowali spotkanie wyborcze polityka, który ubiega się o reelekcję.
twittertwitter
Andrzej Rozenek komentuje
Do wydarzeń, do których doszło w Krakowie odniósł się poseł Lewicy. „Panie prezydencie – jest sprawa. Proszę zaapelować do swoich zwolenników, żeby nie atakowali MSK. Ci młodzi ludzie są zatroskani przyszłością ludzkości, swoją przyszłością. Nie robią nic złego, zadają pytania. Zamiast ich bić, należy ich wysłuchać i uszanować!” – apelował Andrzej Rozenek.
twitterCzytaj też:
Budka został celowo „ukryty” na czas kampanii? „Pojawia się pytanie, kto kogo schował”