– Maszynista pociągu towarowego, wjeżdżając na teren stacji kolejowej Lublin Tatary, na wysokości ul. Rataja zauważył kobietę kładącą się między szynami. Próbował hamować, ale mimo że pociąg jechał z niedużą prędkością, było już za późno – relacjonował w rozmowie z portalem polsatnews.pl kom. Andrzej Fijołek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Do opisywanego tutaj zdarzenia doszło w sobotę 27 czerwca. Jak podają dziennikarze Polsat News, nad kobietą leżącą na torach przejechał skład o łącznej wadze dwóch tysięcy ton. Mimo to nic jej się nie stało. Kiedy maszyna zdołała wreszcie wyhamować, kobieta wyszła spod jednego z wagonów i rzuciła się do ucieczki. Na to nie zamierzał jednak pozwolić jej maszynista, który dogonił desperatkę i wezwał na miejsce odpowiednie służby.
Jak ujawniła przedstawicielka policji, zatrzymaną kobietę przewieziono do szpitala neuropsychiatrycznego, całą sytuację kwalifikując jako próbę samobójczą. Podkreślono też, że 30-latka leczyła się już psychiatrycznie.
Czytaj też:
Autobusowy oddział w PKP? Nowy pomysł na ratunek PKS-ówCzytaj też:
W kilka godzin z Warszawy do Lizbony? Kryzys podpowiada pomysł na szybki pociągCzytaj też:
Rocznica urodzin jednego z największych polskich malarzy. „Ani jednego dnia bez pracy twórczej”