Beata Szydło o okładce „Faktu”: Podła, ohydna manipulacja

Beata Szydło o okładce „Faktu”: Podła, ohydna manipulacja

Beata Szydło i Andrzej Duda
Beata Szydło i Andrzej Duda Źródło: Newspix.pl / Piotr Piwowarski / Fotonews
W piątek „Fakt” ukazał się z okładką, która wywołała kontrowersje w mediach społecznościowych. Opis molestowania, którego dopuszczał się ułaskawiony przez prezydenta mężczyzna, opatrzono zdjęciem Andrzeja Dudy. – To ohydna manipulacja – skomentowała Beata Szydło.

„Trzymał córkę, bił po twarzy i wkładał jej rękę w krocze” – takiej treści napis uderza z okładki „Faktu”. Niżej, mniejszą czcionką, napisano: „Panie prezydencie, jak Pan mógł ułaskawić kogoś takiego?”. Całość zilustrowano dużym zdjęciem Andrzeja Dudy. Publikacja wywołała liczne komentarze na Twitterze. Internauci zarzucają „Faktowi” manipulację i przekaz, w którym prezydent łączony jest z molestowaniem dziecka.

twitter

Co o okładce „Faktu” sądzi Beata Szydło? – Podła, ohydna manipulacja, która powinna być potępiona zarówno przez polityków, jak i środowisko dziennikarskie – mówiła była premier w Polskim Radiu 24. – Coś niebywałego, do czego zostaje sprowadzona polityka w Polsce. To się w głowie nie mieści – stwierdziła europosłanka PiS. Dodała, że „niemiecki koncern Ringer Axel Springer nie po raz pierwszy usiłuje ingerować w politykę w Polsce”.

Kontrowersyjne ułaskawienie

Przypomnijmy, że „Rzeczpospolita” poinformowała, że 14 marca prezydent ułaskawił aż siedem osób, „w tym skazaną za uszkodzenie ciała (łaska dotyczyła wpłaty na cel społeczny) i nietrzeźwego rowerzystę recydywistę. A także – i to rzadkość – osobę skazaną za zgwałcenie małoletniego krewnego”.

W kolejnym akapicie dziennikarze podali, że „akt łaski dotyczył uchylenia zakazu kontaktowania się i zbliżania do ofiar”. Informacje te komentował m.in. Jan Grabiec. „Naprawdę ułaskawił Pan pedofila, Panie prezydencie?” – napisał rzecznik PO. Wpisy o podobnej treści zamieszczali w mediach społecznościowych również internauci.

„Zachowują się niegodziwie”

Decyzję prezydenta tłumaczyli jego urzędnicy. – Pojawiły się zupełnie nieprawdziwe informacje, które nie mają nic wspólnego ze stanem faktycznym i prawnym tej sprawy i dlatego chce te informacje sprostować – powiedział prezydencki minister Paweł Mucha na konferencji prasowej. – Po pierwsze prezydent stanął w tej sprawie po stronie ofiar. Kara pozbawienia wolności została w tej sprawie wykonana w całości. Prezydent zastosował prawo łaski na wniosek pokrzywdzonych przestępstwem – co podkreślam – dorosłych już osób bliskich sprawcy. To one, a nie bezpośrednio sprawca, wystąpiły z prośbami o ułaskawienie. Akt łaski dotyczył jedynie skrócenia czasu wykonywania środka karnego w postaci zakazu kontaktowania się i zbliżania do osób pokrzywdzonych, o co wnosiły same pokrzywdzone – powiedział i apelował o niepowielanie fałszywych informacji.

– Rozstrzygnięcie w tej sprawie (…) oparte było na zgodnych opiniach i stanowiskach kuratora sądowego, Sądu Okręgowego, Sądu Apelacyjnego, oraz prokuratora generalnego, a poprzedzona została także uzyskaniem dodatkowych informacji z Sądu Orzekającego – kontynuował Mucha. – Komentatorzy i politycy, którzy dla celów kampanijnych chcą się odnosić do prośby o łaskę, o którą wystąpiły w zakresie zniesienia zakazu kontaktów same pokrzywdzone, zachowują się w mojej opinii niegodziwie przede wszystkim wobec ofiar przestępstwa – ocenił zastępca Szefa Kancelarii Prezydenta RP.

Andrzej Duda komentuje sprawę

Do sprawy w mediach społecznościowych odniósł się również urzędujący prezydent. „Sprawa dotyczyła jedynie zakazu zbliżania się. Inne kary były dawno wykonane (nie było gwałtu). Dorosła już od lat pokrzywdzona z matką prosiły o uchylenie zakazu zbliżania się, bo w praktyce mieszkają ze skazanym w jednym domu. To sprawa rodzinna. Wniosek popierały sądy i PG” – napisał na Twitterze.

twitter

Głos w sprawie zabrał Krzysztof Izdebski, prawnik, który wypowiadał się dla „Rzeczpospolitej”. „Warto zwrócić uwagę, że to bardzo wyjątkowe okoliczności i w sprawę ułaskawienia zaangażowane były również ofiary, które popierały wniosek o ułaskawienie. Z tego co się orientuję rzecz nie dotyczyła wypuszczenia z więzienia, ale umożliwienia kontaktu z ofiarami. W każdym razie nie jest na tyle oczywista, by ograniczać się do twierdzenia, że »PAD ułaskawił pedofila«. Życie jest bogatsze w niuanse niż 3 zdania na ” – napisał Krzysztof Izdebski i dodał, że „w interesie prezydenta Andrzeja Dudy jest poinformowanie o szczegółach sprawy” bez podania danych osób.

twitterCzytaj też:
Głosujący na Dudę w pierwszej turze nie muszą iść do urn 12 lipca? PKW odpowiada

Źródło: WPROST.pl / Polskie Radio 24