Reporter Onetu odwiedził dwie miejscowości w województwach podkarpackim i lubelskim. Chciał dowiedzieć się, na kogo mieszkańcy głosowali w pierwszej turze wyborów i co wpłynęło na ich decyzje. W trakcie rozmów w Godziszowie na Lubelszczyźnie padły skandaliczne słowa o mniejszościach seksualnych. Dwóch mężczyzn zapytanych o prawa osób LGBT zareagowało agresją. – Kiedyś to też było, tylko tak się nie rozprzestrzeniało. Kobieta i mężczyzna. No jak, pedał z pedałem?! Ludzie kochane, czy wyście normalne?! Łeb uciąć albo rozstrzelić. Niemiec k***a by zrobił lepiej. Już dawno Majdanek powinni otworzyć i ich do krematorium spalić. Bydło pieruńskie – usłyszał dziennikarz.
Zawiadomienie do prokuratury
Aktywista LGBT Bart Staszewski, który w połowie czerwca spotkał się z Andrzejem Dudą w Pałacu Prezydenckim, nie kryje oburzenia tym, co usłyszał. – W moim odczuciu takie słowa są niedopuszczalne. Jako człowiek, który wychował się w Lublinie i mieszkał niedaleko Majdanka jest to dla mnie niezrozumiałe. Takich słów nie można tłumaczyć brakiem wiedzy lub zdenerwowaniem – stwierdził. Według działacza na tego typu opinie mogą mieć wpływ wypowiedzi polityków. – To jest właśnie ta ideologia, z którą walczą politycy i do której dorabiają sobie całą teorię. A zwykli ludzie zrozumieją tylko: ideologia LGBT to geje, lesbijki i osoby transpłciowe, których trzeba odsyłać do gazu, bić i poniżać. Naocznie widzimy jak inni już mówią o eksterminacji – dodał.
Zapowiedział także powiadomienie prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa dotyczącego publicznego propagowania ustroju faszystowskiego oraz publicznego nawoływania do popełnienia zbrodni. Doniesienie zostało wysłane do Prokuratury Okręgowej w Lublinie. Za podobny czyn grozi kara maksymalnie do trzech lat pozbawienia wolności.
Godziszów to gmina, gdzie w I turze wyborów prezydenckich zanotowano najwyższą frekwencję na Lubelszczyźnie. Do urn wyborczych poszło tam 75,21 proc. uprawnionych do głosowania. Andrzeja Dudę poparło 85,75 proc. wyborców a Rafała Trzaskowskiego 1,59 proc.