Rozmowa Andrzeja Dudy z rosyjskimi pranksterami jest już odbierana jako skandal dyplomatyczny i niewykluczone, że najbliższe otoczenie prezydenta poniesie za to konsekwencje. Dużo mówi się szczególnie o odpowiedzialności Krzysztofa Szczerskiego, który może wkrótce pożegnać się ze swoim stanowiskiem. Głowa państwa odniosła się już do całego zamieszania, publikując wpis na Twitterze. „W trakcie rozmowy zorientowałem się, że coś chyba jest nie tak. Sekretarz Generalny nie wymawia aż tak dobrze słowa „żubrówka”, choć głos był bardzo podobny” – napisał Andrzej Duda.
Rosjanie kontra Andrzej Duda
Przypomnijmy, że rosyjscy pranksterzy Władimir Kuzniecow i Aleksiej Stoljarow (Vladimir Kuznetsov i Alexey Stolyarov), znani jako Vovan i Lexus, którzy mają na swoim koncie podobne „żarty” wobec innych polityków, tym razem wzięli na cel Andrzeja Dudę. Rosjanie podszyli się pod sekretarza generalnego ONZ António Guterresa i zadzwonili do nowo wybranego na drugą kadencję prezydenta Polski. Na dowód zamieścili 14 lipca na YouTube nagranie rozmowy, której uczestnikiem był Andrzej Duda.
Kilkunastominutowa konwersacja toczy się wokół wyborów i pandemii koronawirusa i stosunków polsko-rosyjskich, pojawia się też postać Donalda Tuska. Interlokutor Rosjan przekonuje, że sytuacja epidemiczna w Polsce jest dobra. Dopytywany, odpowiada, że COVID-19 nie miał wpływu na nasze wybory.
Kto jest źródłem koronawirusa w Polsce?
Dalej pojawia się kontrowersyjny wątek, który podłapały rosyjskie media. Fragment cytuje m.in. portal dziennika „Izwiestija”. Pranksterzy pytają w nim rozmówcą o „okropną” sytuację na Ukrainie, jeśli chodzi o koronawirusa. – Tak, tam jest trudna sytuacja. Wiemy to – odpowiada, dodając, że w Polsce zanotowano jedynie 38 tys. przypadków zakażeń na 38 mln obywateli.
Dalej pada pytanie, kto zdaniem rozmówcy Rosjan, jest obecnie głównym źródłem koronaiwrusa w Polsce. – Obecnie? Trudno powiedzieć. To może być Ukraina, bo mamy wielu ludzi z Ukrainy w naszym kraju. Więc to może być Ukraina, ale nie mamy zbyt wielu przypadków (zachorowań – red.), sytuacja jest opanowana – dodaje prezydent.
Żubrówka i Tusk
Fałszywy António Guterres twierdzi też, że rozmawiał dzień wcześniej z Donaldem Tuskiem (który wcześniej podarował mu wódkę Żubrówkę), i ten wyraził obawę, że Andrzej Duda będzie dyskryminował społeczność LGBT. Andrzej Duda odpowiada, że ma „ogromny szacunek dla każdego człowieka”. – Nie wiem, czemu był o to tak zmartwiony – rzuca Rosjanin. Rozmówca tłumaczy, że podczas kampanii miała miejsce szeroka dyskusja na temat „ruchu LGBT”. Dodaje: „On mnie nie lubi (Donald Tusk – red.). Przykro mi”.
Ukraina, Rosja, Polska
Dalej Rosjanie usiłują wyciągnąć komentarze dotyczące kontrowersyjnych kwestii polsko-rosyjskich, takich jak usuwanie pomników Armii Czerwonej czy wypowiedzi Władimira Putina o negatywnej roli Polski w II wojnie światowej. – Mamy inne rozumienie historii. Oni nazywali to „przyjacielską obecnością”, my „okupacją” – komentuje ich rozmówca.
Dopytywany, czy Polska nie chce odebrać ukraińskich terenów, takich jak Lwów, oburzony i zdziwiony odpowiada: „Nie, nie, to przecież Ukraina”. – Nie ma o tym dyskusji w Polsce. Teraz to część Ukrainy. Koniec kropka. To nie jest obiekt rozmowy politycznej w Polsce. Nie rozmawiamy o tym. Nie ma w Polsce żadnej siły politycznej z takim postulatem – tłumaczy.
Trzaskowski
Vovan twierdzi także – w imieniu António Guterresa, że dzwonił do niego Rafał Trzaskowski z pytaniem, czemu sekretarz generalny ONZ nie pogratulował mu zwycięstwa. – Słucham? Nie, to dziwne – odpowiada Andrzej Duda, tłumacząc, że nie było takiego momentu, kiedy po ogłoszeniu pierwszych, sondażowych wyników wyborów, byłaby mowa o zwycięstwie Trzaskowskiego.
Czytaj też:
Duda padł ofiarą pranksterów, skarżył się, że Tusk go nie lubi. Były premier odpowiada