– Polski rząd wraca z tarczą. I tu trzeba postawić kropkę. Umiejętnie rozegrano kwestię praworządności. Jeśli potwierdzi się informacja, że decyzje będą podejmowane na Radzie Europejskiej w dotychczasowej formule, czyli na zasadzie jednomyślności, to oznacza to, że odsunięto niebezpieczeństwo użycia tego instrumentu przeciwko Polsce – powiedział money.pl europoseł Ryszard Czarnecki. W ten sposób polityk odniósł się do wypracowanego porozumienia na szczycie UE.
Zgodnie z najnowszymi ustaleniami UE przeznaczy 750 mld euro na wsparcie państw członkowskich w walce z kryzysem wywołanym pandemią koronawirusa. Dotacje mają wynieść 390 miliardów euro. Reszta to pożyczki. Wartość porozumienia łącznie wynosi 1,8 mld euro. Jak podaje RMF FM, Polska z tego funduszu może liczyć na około 60 miliardów euro.
Kwestia praworządności
Po zakończeniu szczytu Mateusz Morawiecki podsumował ustalenia na konferencji prasowej. – Mamy dobry nadzór nad środkami z punktu widzenia dyscypliny budżetowej i jednocześnie nie ma bezpośredniego połączenia pomiędzy tzw. praworządnością a środkami budżetowymi, o których tutaj jest mowa – powiedział premier. – Ten mechanizm, który ma być wypracowany, będzie podlegał walidacji Rady Europejskiej. Bez zgody Grupy Wyszehradzkiej nic się tutaj nie zadzieje, bo Rada Europejska to jednomyślność – precyzował. Burzliwe negocjacje podsumował również m.in. Charles Michel. – Po raz w europejskiej historii nasz budżet będzie w jasny sposób powiązany z naszymi klimatycznymi celami, po raz pierwszy poszanowanie dla praworządności jest decyzyjnym kryterium dla wydatków budżetowych – zaznaczył polityk.
Ryszard Czarnecki w rozmowie z money.pl stwierdził, że „paradoksalnie to, co mówi Mateusz Morawiecki oraz Charles Michel i Ursula von der Leyen nie jest sprzeczne”. – Zapis dotyczący ochrony interesów i uniknięcia malwersacji istnieje, jednak w praktyce użycie go wydaje się niemal niemożliwe. Oznaczałoby to, że dany kraj musiałby nie mieć sojuszników. Tymczasem Polska ma Węgry – precyzował polityk.
Czytaj też:
Praworządność kryterium środków z budżetu UE. Sprzeczne wypowiedzi Morawieckiego i szefa RE