W sobotę 18 lipca Jacek Kurski wziął ślub kościelny z Joanną Klimek. Uroczystość odbyła się w szczególnie ważnym dla katolików sanktuarium w krakowskich Łagiewnikach. Wśród gości pojawił się prezes PiS Jarosław Kaczyński i wielu polityków rządzącej partii. Dla p.o. prezesa TVP był to kolejny ślub kościelny, co wzbudziło spore zainteresowanie wśród komentatorów życia publicznego i internautów. Jacek Kurski z poprzednią żoną rozwiódł się w 2015 roku po ponad 20 latach od zawarcia związku. Ma z nią troje dzieci.
Jacek Kurski: To jęk zawiści
W mediach społecznościowych po ślubie Jacka Kurskiego zawrzało. Do nieprzychylnych komentarzy odniósł się sam zainteresowany w wywiadzie dla „Sieci”. – Ludzie, którzy hejtują mój ślub w mediach społecznościowych i nie tylko tam, zachowują się tak, jakby nie mieli swojego własnego życia. (...) Po prostu zazdroszczą. To jęk zawiści – ocenił. Jacek Kurski podkreślił także, że miejsce, w którym zawarł związek małżeński nie zostało wybrane w sposób przypadkowy. – Bardzo chcieliśmy wziąć ślub w świątyni, która nie jest przypadkowa. I takie są Łagiewniki. Bo już trzy lata temu odkryliśmy dla siebie fenomen koronki do Miłosierdzia Bożego, od wielu miesięcy staramy się odmawiać wspólnie tę modlitwę w ciągu dnia – powiedział.
Pełniący obowiązki prezesa Telewizji Polskiej przyznał także, że unieważnienie jego pierwszego ślubu kościelnego nie było łatwe. – Procedury zaczęły się w 2016 roku, a więc minęły prawie cztery lata – powiedział i dodał, że „nie ma mowy o załatwianiu czegoś w takiej sprawie".
Czytaj też:
Rekonstrukcyjna „miotła” zadziała ze zdwojoną siłą? „Intencją jest ścięcie ich nawet o połowę”