"To, co dzisiaj miałbym najserdeczniej do powiedzenia liderom PiS - to żeby podali rząd do dymisji, żeby Jarosław Kaczyński wycofał się z rządzenia krajem i żeby jak najszybciej zaproponować Polakom wybory" - powiedział Tusk, również gość "Sygnałów Dnia".
Według Tuska, premier ma dobre samopoczucie, jeśli chodzi o efekty rządzenia, a przynajmniej - jak mówił lider PO - podczas środowego spotkania (z Tuskiem, na debacie zorganizowanej przez dziennik "Fakt" - PAP) "konsekwentnie grał rolę zadowolonego z siebie polityka". Jednak - dodał szef PO - głównym tematem rozmowy był "poważny kryzys polityczny, w jakim jest Polska".
"Odniosłem wrażenie, że rozmawiam z człowiekiem zmęczonym ciągłymi konfliktami w obozie rządzącym. Bez entuzjazmu mówił o Andrzeju Lepperze i Romanie Giertychu w sensie politycznym, że to nie jest koalicja, która daje mu satysfakcję" - relacjonował przebieg spotkania z szefem rządu Tusk.
"Gdzie ten kryzys? Chyba w głowie pana Donalda Tuska" - odpowiadał Gosiewski. Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów podkreślił, że wzrost gospodarczy wynosi blisko 6 proc. PKB i może zwiększyć się do 7 proc., wartość zeszłorocznych inwestycji to 15 mld dolarów, coraz lepiej są wykorzystywane fundusze z Unii Europejskiej.
"Wszystko wskazuje, że polityka rządu jest właściwa. Wyborów wcześniejszych nie będzie dlatego, że rząd ma program, który jest do zrealizowania w ciągu czterech lat, więc prawdopodobnie wybory odbędą się w 2009 roku" - powiedział Gosiewski.
pap, ss