Sprawa Sławomira Nowaka. Zatrzymano kolejną osobę

Sprawa Sławomira Nowaka. Zatrzymano kolejną osobę

Sławomir Nowak
Sławomir Nowak Źródło: Newspix.pl / Aleksander Majdański
Dwa tygodnie po odprowadzeniu do aresztu Sławomira Nowaka prokuratura podjęła kolejne kroki w sprawie. Zatrzymany został także mężczyzna reprezentujący jedną z polskich spółek, o czym Polska Agencja Prasowa poinformowała w mediach społecznościowych.

Polska Agencja Prasowa przekazała na , że zatrzymano Aleksandra D, który reprezentował jedną z polskich spółek. To właśnie ta spółka ubiegała się o kontrakt na budowę oraz remont drogi na Ukrainie. Cała sprawa ma związek z zatrzymaniem Sławomira Nowaka, do którego doszło 20 lipca. Przypomnijmy, były minister transportu usłyszał już zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą.

twitter

Sprawa Nowaka

Sławomir Nowak jest podejrzany o żądanie i przyjmowanie korzyści majątkowych i osobistych w zamian za przyznawanie prywatnym podmiotom kontraktów na budowę i remont dróg na Ukrainie, a także o pranie pieniędzy pochodzących z tego przestępstwa. Śledczy przedstawili mu zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą czerpiącą korzyści z korupcji. Rzecznik Okręgowej Mirosława Chyr przekazała, że Sławomir Nowak miał uzyskać w ten sposób ponad 1,3 mln złotych. Były minister transportu, który pełnił tę funkcję w latach 2011-2013, nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów. Pytany przez dziennikarkę TVN, czy czuje się winny, odparł, że jest to polityczna ustawka. – Doskonale o tym wiecie. Trzeba to jakoś przetrwać – stwierdził. Obrońca byłego ministra transportu Sławomira Nowaka poinformował, że zostało złożone zażalenie na tymczasowe aresztowanie.

W sierpniu 2018 r. Narodowa Agencja Ukrainy ds. Zapobiegania Korupcji (NAZK) zarzuciła Sławomirowi Nowakowi, że łamie przepisy związane z walką z korupcją w kierowanej przez siebie agencji. Rok później instytucja przekazała, że były minister podał nieprawdziwe informacje w deklaracji majątkowej - chodzi o nieprawidłową wartość samochodu i kwot na rachunkach bankowych. Miesiąc później sąd rejonowy w Kijowie umorzył postępowanie w sprawie nieprawidłowości w deklaracji. Nowak złożył dymisję z zajmowanego stanowiska, ale poinformował, że pozostaje na Ukrainie, gdzie zaproponowano mu nową pracę. Według szefa Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy Arterma Sytnyka, grupa osób stworzyła organizację przestępczą, która rozkradała pieniądze międzynarodowych organizacji przeznaczonych na remont dróg na Ukrainie. W związku ze sprawą oprócz Sławomira Nowaka zatrzymano także gdańskiego biznesmena Jacka P. praz byłego szefa GROM Dariusza Z.

Czytaj też:
Błaszczak: Potwierdzamy decyzję o utworzeniu w Polsce wysuniętego dowództwa V Korpusu