Co z rodzicami, którzy nie chcą posłać dzieci do szkół? „Rodzic nie jest epidemiologiem”

Co z rodzicami, którzy nie chcą posłać dzieci do szkół? „Rodzic nie jest epidemiologiem”

Szkoła, uczeń
Szkoła, uczeń Źródło: Fotolia / contrastwerkstatt
W środę 5 sierpnia minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski przedstawiał wytyczne MEN, GIS i Ministerstwa Zdrowia na nowy rok szkolny. Po konferencji prasowej pytania zadawali dziennikarze. jedno z nich dotyczyło hipotetycznych sytuacji, w których rodzice z obawy o zdrowie, wzbranialiby się przed posyłaniem swoich dzieci do szkół.

Minister Piontkowski ogłosił, że w zdecydowanej większości polskie szkoły 1 września wrócą do normalnych, tradycyjnych zajęć. Wyjątkowo zajęcia w ciężej dotkniętych przez pandemię regionach będą mogły odbywać się zdalnie lub w trybie mieszanym. Szef resortu edukacji został zapytany o rodziców, którzy będą bali się wysłać dziecko do klasy z kilkudziesięcioma rówieśnikami. Jego odpowiedź była krótka i zdecydowana.

– Rodzic nie jest epidemiologiem, dlatego włączyliśmy do pracy nad wytycznymi Główny Inspektorat Sanitarny. Eksperci będą określać, w jakich sytuacjach uczestnictwo w tradycyjnym modelu nauczania, będzie bezpieczna dla uczniów i nauczycieli – oświadczył Dariusz Piontkowski. – Rodzice są zobowiązani do umożliwienia dzieciom spełniania obowiązku nauki – przypomniał. Dopytywany dodał, że jego ministerstwo nie przewiduje zmniejszania liczebności klas w sytuacji braku zagrożenia epidemicznego.

Czytaj też:
Minister Piontkowski: 1 września rok szkolny rozpoczyna się tradycyjnie w szkołach
Czytaj też:
MEN zapowiada trzy modele prowadzenia zajęć: Podstawowy, mieszany i całkowicie zdalny
Czytaj też:
Nauczyciele dostaną podwyżki. Minister Piontkowski potwierdził informacje z wtorku

Źródło: WPROST.pl