– Pani Pawłowicz, niech pani spróbuje jednej jedynej rzeczy.... seksu. Niech pani spróbuje seksu – powiedział podczas Przystanku Woodstock w 2017 roku Jerzy Owsiak, zwracając się do Krystyny Pawłowicz. Jak zapewniał, sprawi to, że ówczesna posłanka poczuje m.in. „rozluźnione plecy”, „kwiat we włosach”, a przez to „w głowie też się może poukładać”.
Owsiak musi przeprosić Pawłowicz
W czwartek 6 sierpnia Sąd Apelacyjny w Warszawie orzekł, że Jerzy Owsiak musi przeprosić Krystynę Pawłowicz za przytoczone powyżej słowa, które zdaniem sądu naruszały dobra osobiste powódki – podaje wyborcza.pl. Szef WOŚP ma publikować przeprosiny przez 24 godziny na swoim profilu na Facebooku oraz portalu Kręcioła TV, czyli na mniejszą skalę niż domagała się Krystyna Pawłowicz. Jak informuje wspomniane źródło, była posłanka PiS, a obecnie sędzia TK, chciała, aby oświadczenie było dostępne przez dwa tygodnie we wszystkich mediach społecznościowych. Wyrok jest prawomocny, a orzekł go trzyosobowy skład sędziowski pod przewodnictwem sędzi Marzeny Konsek-Bitkowskiej. Jerzy Owsiak ma siedem dni na opublikowanie przeprosin. Krystyna Pawłowicz musi zwrócić Owsiakowi koszty procesu.
Sąd w całości oddalił roszczenia Krystyny Pawłowicz o zadośćuczynienie – podaje wyborcza.pl i zaznacza, że wątek „seksu na Woodstocku” jest jedynym, który „utrzymał się” z obszernego pozwu Pawłowicz przeciwko Owsiakowi.
Czytaj też:
„Środkowy palec nie przeszkadza PiS-owi”. Lichocka ponownie wiceszefową komisji kultury