MEN przedstawia reguły bezpieczeństwa na nowy rok szkolny. Specjalne zasady tylko w powiatach „żółtych” i „czerwonych”

MEN przedstawia reguły bezpieczeństwa na nowy rok szkolny. Specjalne zasady tylko w powiatach „żółtych” i „czerwonych”

Dariusz Piontkowski
Dariusz Piontkowski Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski / Fotonews
Minister edukacji Dariusz Piontkowski przedstawił nowe zasady bezpieczeństwa związane z powrotem uczniów do szkół. Najbardziej zmieni się sytuacja w placówkach na ternie powiatów „żółtych” i „czerwonych”.

Na konferencji prasowej w środę 12 sierpnia minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski pojawił się razem z zastępcą głównego inspektora sanitarnego Izabeli Kucharskiej. Wspólnie ogłosili rządowe wytyczne dotyczące zasad bezpieczeństwa przed powrotem dzieci do szkół i placówek oświatowych. – Obecna sytuacja epidemiczna według Ministerstwa Zdrowia i GIS pozwala na to, aby w przytłaczającej większości naszego kraju można było przywrócić standardowe zajęcia, polegające na bezpośrednim kontakcie nauczyciela z uczniami. Stąd mowa o „bezpiecznym powrocie do szkół” – podkreślał szef resortu edukacji.

– Na pewno państwa uwagę zwróciło rozporządzenie dotyczące stref z większym zagrożeniem epidemicznym: stref żółtych i czerwonych. Proszę zwrócić uwagę, że przytłaczająca większość powiatów w Polsce jest w standardowej sytuacji epidemicznej, która pozwala wytyczne spokojnie wcielać w życie, a dyrektorom przygotowywać się do rozpoczęcia roku szkolnego. Wyjątkowo w kilku powiatach czerwonych i żółtych może być inaczej – mówił minister.

W Polsce jak w innych krajach Europy

– Większość władz państw europejskich podejmuje podobne decyzje. W większości zdecydowano powrocie do tradycyjnych form nauczania. Podobnie jak w Polsce zastrzeżono, że w przypadkach szczególnych będzie możliwa inna forma nauczania. W niektórych państwach nie podjęto jeszcze decyzji; my uznaliśmy, że nie należy czekać, stąd kolejne konferencje. Te wytyczne sprzed tygodnia wzorowane są na tych przyjmowanych w innych krajach, podobne są do francuskich, niemieckich i włoskich. Nasze zalecenia będą się różniły ze względu na inną skalę epidemii – podkreślał.

Piontkowski: Mniej emocji

– Powrót do szkół budzi wiele emocji. Mamy jednak wrażenie, że liczne organizacje często nie czytają oficjalnych komunikatów. Wybraliśmy dwa pytania nadesłane przez zaniepokojone osoby. Obecnie żadnych obostrzeń dla uczniów powracających z krajów zagrożonych nie będzie. Drugie pytanie dotyczy dzieci z rodzin z osobami zakażonymi. Odpowiedź jest prosta: procedury dotyczące kwarantanny obejmują wszystkich, niezależnie od wieku. Uczniowie również podlegają kwarantannie, jeżeli rodzice są izolowani z powodu podejrzenia COVID-19 – dodawał. – Chcemy pomóc zarówno rodzicom jak i uczniom do powrotu do szkoły, stąd graficzne zestawienia mówiące o najważniejszych zasadach postępowania ucznia w szkole. Skrócone wersje bardziej będą przemawiały do rodziców i uczniów – mówił.

Zmienione zasady nauczania w trybie zdalnym i mieszanym

– Model C oznacza, że wszyscy uczniowie przechodzą na model zdalny. Ten model wszyscy nauczyciele znają, bo mijające 3 miesiące tak zajęcia się odbywały. Model mieszany budzi więcej wątpliwości. Może pojawić się, kiedy jakaś grupa uczniów znajdzie się na kwarantannie, czyli okresie 2-tygodniowym. Proponujemy, by przy opinii pozytywnej pozytywnego inspektora sanitarnego tacy uczniowie mogli mieć kształcenie na odległość. Podobnie z uczniami przewlekle chorymi, którzy uzyskają opinię od lekarza prowadzącego i będzie wyraźne zalecenie medyczne do ograniczenia kontaktu z rówieśnikami. Taki uczeń oczywiście nie powinien chodzić do sklepu, pojawiać się na plaży, na boisku. Taka opinia będzie dalece ograniczała swobodę poruszania się tego ucznia – podkreślał Piontkowski.

– My wyraźnie mówimy, że jeżeli lekarz tak zadecyduje, to wówczas dyrektor szkoły będzie miał obowiązek zorganizowania kształcenia na odległość dla takiego ucznia. Podobnie z orzeczeniem z poradni psychologiczno-pedagogicznej – oświadczył minister. – Tu mówimy jednak o pojedynczych przypadkach. Co przy większej grupy uczniów? Dyrektor powinien tak zorganizować pracę, żeby zmniejszyć liczebność grup. Może to zrobić na kilka różnych sposobów. My nie przekazujemy jednego modelu, bo każda szkoła jest inna – stwierdził.

GIS o nowych wytycznych dla szkół

Przy podejmowaniu decyzji o częściowym zamknięciu lub unieruchomieniu szkoły pod uwagę bierzemy przede wszystkim pozytywny wynik testu na koronawirusa u nauczyciela lub innego pracownika szkoły. W drugiej kolejności patrzymy na sytuację epidemiczną w danym regionie – mówiła zastępczyni głównego inspektora sanitarnego Izabela Kucharska. – Oczywiście naszym głównym zaleceniem dla osób z objawami chorobowymi jest pozostawanie w domu, nie przychodzenie do szkoły – przypomniała.

Co z wycieczkami, apelami, przerwami?

– Organizowanie wycieczek, wyjazdów czy dużych wydarzeń takich jak apele na rozpoczęcie roku szkolnego są dla strefy czerwonej zakazane – dodała. Wspomniała też o ograniczeniu wstępu osób trzecich do szkół. – Kolejny element istotny w strefie żółtej i czerwonej. Należy pamiętać o tym, aby jedna klasa przypadała na jedną salę. Dzieci nie powinny przemieszczać się z klasy do klasy na zajęcia, a raczej nauczyciel powinien przemieszczać się między klasami. Rekomendujemy, aby w miarę możliwości tak zorganizować przerwy, aby uczniowie mieli możliwość zachowania dystansu społecznego. Np. na jedną przerwę będzie wychodziła cześć uczniów, a na drugą inna część. Rekomendujemy przerwy na świeżym powietrzu lub przynajmniej wietrzenie sal co 45 minut – ogłosiła Kucharska.

Badanie temperatury w szkołach

– Rekomendujemy, aby w regulaminie szkoły uwzględnić możliwość codziennego pomiaru temperatury ciała. Wówczas będziemy mieli pewność, że ci dorośli mający kontakt z dziećmi nie mają gorączki, a jest to podstawowy objaw COVID-19. Powinno to oczywiście zostać uzgodnione z personelem i odbywać się za jego zgodą. W przypadku dzieci zgodę na mierzenie temperatury wydają rodzice – przekazała. – Jeżeli dziecko przychodzi do szkoły i widać ewidentnie, że ma objawy choroby zakaźnej, a my bez wyniku testu nie wiemy, jaka to infekcja. Inicjatorem informacji o niepokojącej sytuacji może być każdy z nas: rodzic, dyrektor, nauczyciel. Zdecydowanie rekomendujemy, aby skonsultować się z lekarzem i stosować do jego zaleceń – mówiła.

Podejrzenie koronawirusa u ucznia. Co robić?

– Jeżeli dopiero w trakcie zajęć coś zaniepokoi nauczyciela, należy podjąć konkretne działania. W pierwszej kolejności nauczyciel powinien pamiętać aby jak najszybciej odseparować dziecko od innych uczniów z klasy. Powinno ono trafić do tzw. izolatki, w której poczeka na decyzję. Tam dziecku należy zmierzyć temperaturę i w zależności od wyniku razem z rodzicami podejmowana jest decyzja o kontynuowaniu nauki lub odebraniu dziecka ze szkoły przez rodziców. W uzasadnionych przypadkach powiadamiany jest również państwowy powiatowy inspektor sanitarny. Podejmuje on działania w konsultacji tylko z dyrektorem lub wskazanym pracownikiem. W momencie kiedy u tego dziecka pojawi się wynik dodatni, wówczas wyszukiwane są osoby bezpośrednio kontaktujące się z osobą zakażoną i kierujemy je do kwarantanny. Dalsze kontakty kierujemy pod nadzór epidemiologiczny – wyjaśniała.

Czytaj też:
MEN przedstawiło program „Bezpieczny powrót do szkół”. Poznaliśmy wytyczne na nowy rok szkolny
Czytaj też:
Co z rodzicami, którzy nie chcą posłać dzieci do szkół? „Rodzic nie jest epidemiologiem”
Czytaj też:
Co z nauczycielami w wieku 60+ z grupy ryzyka? „Nie będzie dowolności, że ktoś się boi”

Źródło: WPROST.pl