„To, co wydarzyło się w Sejmie RP w piątek 14 sierpnia 2020 r. budzi nasz głęboki sprzeciw i urąga wszystkim zasadom i wartościom, które są dla nas pierwszorzędne. Doszło bowiem do politycznej korupcji, która de facto pozbawia parlamentarną opozycję mandatu do reprezentowania milionów Polaków” – czytamy w oświadczeniu Komitetu Obrony Demokracji. Zarząd KOD-u podkreślił, że to członkowie organizacji obdarzyli przedstawicieli opozycji zaufaniem oraz wspierali ich przez ostatnie pięć lat. „Oczekiwaliśmy tego, że rzetelnie wykonywać będziecie swoje obowiązki” – dodano.
„To nie pierwszy raz, kiedy zawodzicie obywateli”
KOD w swoim komunikacie napisał także o „układaniu się – w imię doraźnych korzyści materialnych – z ludźmi, których działalność na przestrzeni tych lat wielokrotnie nosiła znamiona przestępstwa”, co jest sprzeczne z wartościami wyznawanymi przez członków organizacji. „To nie pierwszy raz, kiedy zawodzicie obywateli, to nie pierwszy raz, kiedy ogarnia nas zwątpienie, to nie pierwszy raz, kiedy po prostu się za was wstydzimy. To jednak pierwszy raz, kiedy jasno i otwarcie mówimy: mamy dość!” – podkreślono.
Autorzy oświadczenia przypomnieli, że cel KOD-u określa jego statut. Znalazł się nim zapis o „przeciwdziałaniu łamaniu zasad demokracji i praworządności, w tym m.in. nadużyciom władz państwowych i samorządowych, przekraczaniu uprawnień i kompetencji”. „Pamiętajcie – to dotyczy każdej władzy, także Waszej” – zaapelowali członkowie organizacji do posłów opozycji.
Podwyżki dla posłów
W ciągu jednodniowego posiedzenia w piątek 14 sierpnia Sejm przyjął zgłoszony dzień wcześniej przez Komisję Regulaminową, Spraw Poselskich i Immunitetowych projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w zakresie wynagradzania osób sprawujących funkcje publiczne oraz o zmianie ustawy o partiach politycznych. Projekt zmienia sposób obliczania uposażeń osób zajmujących kierownicze stanowiska w państwie oraz zwiększa subwencje partyjne.
Ustawa przewiduje obliczanie wynagrodzeń poszczególnych osób na podstawie wynagrodzenia zasadniczego sędziego Sądu Najwyższego określonego w stawce podstawowej. I tak, marszałkowskie Sejmu i Senatu będą otrzymywać 1,1-krotność tej kwoty, podobnie premier. Prezydentowi przysługiwać będzie 1,3-krotność, a jego małżonce – 0,9-krotność.
Według propozycji zawartych w nowelizacji, posłowie mają zarabiać 0,63 kwoty podstawowego wynagrodzenia sędziego Sądu Najwyższego (około 20 tys. zł brutto miesięcznie). To daje blisko 12,6 tys. zł brutto (12 591,22 zł). Obecnie uposażenie poselskie to niewiele ponad 8 tys. zł brutto. Przed obniżką, którą zarządziła Zjednoczona Prawica, było to około 10 tys. zł.
Dodatkowo zmieni się wzór obliczania subwencji partyjnych. Obecne kwoty, które wynikają z liczby otrzymanych w wyborach głosów zostaną przemnożone przez 1,5, czyli wzrosną o 50 proc. Nowy sposób obliczania kwoty subwencji będzie obowiązywać już od października tego roku.
Czytaj też:
Tomasz Cimoszewicz odchodzi z PO. To sprzeciw wobec podwyżek dla posłów