W czwartkowych „Rozmowach niedokończonych” w TV Trwam goszczono dwoje wojewódzkich kuratorów oświaty: Barbarę Nowak (woj. małopolskie) oraz Grzegorza Wierzchowskiego (woj. łódzkie).
Nowak w przeszłości dawała się poznać jako przeciwniczka społeczności LGBT, dowodząc m.in., że te „ukrywają ideologiczne genderowe treści pod hasłami programów prozdrowotnych”. „Kłamią, oszukują i deprawują” – tweetowała w lutym tego roku. W czwartek to jednak Wierzchowski przebił się lepiej ze swoim „przekazem”.
Łódzki kurator oświaty: Jesteśmy na etapie wirusa LGBT
Grzegorz Wierzchowski opisywał na antenie TV Trwam, że obecnie społeczność LGBT obrała sobie za cel „młodego człowieka”.
– To nie jest przypadek, że chcą ten... wirus. No jesteśmy na etapie wirusa, ale myślę, że ten wirus LGBT, wirus ideologii jest znacznie groźniejszym, bo to jest wirus dehumanizacji społeczeństwa, dehumanizacji młodych ludzi i odebrania im wartości. Jedyną naczelną wartością jest pokazanie, że nie ma żadnych zasad i wartości, że wszystko wolno – mówił Wierzchowski.
Łódzki kurator oświaty w swoich wypowiedziach przytaczał opinie ks. Dariusza Oko, który w przeszłości nazywał gender „taką mutacją marksizmu”. – To jest taki neomarksizm, neokomunizm, narzucanie swoich poglądów – dowodził Wierzchowski.
Skarga na łódzkiego kuratora za „wirus LGBT”
Na wypowiedzi Wierzchowskiego w TV Trwam zareagowała Fundacja na Rzecz Praw Ucznia. Organizacja poinformowała, że jeszcze w piątek wysyła skargę na łódzkiego kuratora oświaty.
Na obrywanie kogokolwiek z godności nie może być jednak niczyjej zgody. Dlatego jeszcze dziś wyślemy do Wojewody Łódzkiego i Ministra Edukacji Narodowej skargę na działalność pana kuratora. Zawnioskujemy ponadto o odwołanie pana kuratora ze stanowiska – czytamy w oświadczeniu fundacji.
Organizacja zaznacza przy tym, że nazywanie kogokolwiek „wirusem” może być traktowane jako podsycanie do nienawiści. „W końcu każdy jest człowiekiem, a nie np. wirusem” – pada w stanowisku.