Youtuberka Andziaks zasłynęła dzieleniem się z internautami wieloma szczegółami ze swojego prywatnego życia. Angelika Zając, bo tak naprawdę nazywa się internetowa celebrytka, m.in. relacjonowała na żywo robienie testu ciążowego. Pokazała także w mediach społecznościowych nagranie ze swojego porodu. Tym razem 23-latka postanowiła pokazać, że jej życie nie zawsze jest tak kolorowe, jak zdjęcia na Instagramie. Andziaks przyznała, że okres połogu był dla niej bardzo trudny. – To chyba najgorsza rzecz, jaka mnie spotkała. Miałam straszne wahania nastroju i to była przesada. Płakałam chyba przez dwa tygodnie po porodzie. Było mi cały czas smutno, a oprócz smutku czułam ciągle niepokój, lęk, pustkę... Czułam się, jakbym nikogo nie miała. To była depresja, której nigdy w życiu nie miałam – opowiadała.
Youtuberka dodała, że również fizycznie nie czuła się w tym czasie najlepiej. – Przez bite trzy tygodnie strasznie lała się ze mnie krew (...) Mając szwy, szłam pod prysznic i je czułam... Pieczenie, potworny ból – stałam, oblewałam się zimną wodą i bałam się cokolwiek zrobić. Stałam pod prysznicem i wyłam z bólu, wszystko piekło, krew się ze mnie lała, bolały mnie piersi, ponieważ na początku, jak był natłok pokarmu, to czułam, że mi eksplodują – wyznała.
Angelika Zając podkreśliła, że dzieli się swoją historią, ponieważ chce przełamać społeczne tabu wokół tematu połogu. – Ten temat dalej dla wielu kobiet jest bardzo wstydliwy. To jest czas, o którym powinno się więcej mówić. Dla mnie to było bardzo duże zaskoczenie – podsumowała.
Czytaj też:
31-latka jest mamą jedenaściorga dzieci. „Czułam wstyd, gdy po raz szósty zaszłam w ciążę”
Internetowa celebrytka Andziaks