Lecha Wałęsę obrzucono pomidorami. Tak powitała go rodzinna wieś

Lecha Wałęsę obrzucono pomidorami. Tak powitała go rodzinna wieś

Lech Wałęsa
Lech Wałęsa Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski
Lech Wałęsa rokrocznie odwiedza Popów położony w województwie kujawsko-pomorskim Były prezydent nie wspomina jednak dobrze wszystkich swoich pobytów w rodzinnej wsi, o czym świadczy wypowiedź jednak z mieszkanek. – Ludzie obrzucili go pomidorami – zdradziła pani Teresa.

Popowo to niewielka wieś położona w gminie Tłuchowo. W 1943 roku urodził się tam , który mając 13 lat wyjechał z Popowa. Dziennikarze „Faktu” postanowili jednak sprawdzić, jak mieszkańcy rodzinnej wsi wspominają byłego prezydenta. – Po tym, jak wyszła sprawa z „Bolkiem”, gdy przyjechał do Popowa, ludzie obrzucili go pomidorami. W wyborach prezydenckich miał najniższą frekwencję w swojej rodzinnej wsi – zdradziła w rozmowie z dziennikiem pani Teresa.

Legenda „Solidarności” co roku przyjeżdża do pobliskiego Sobowa, by z okazji Wszystkich Świętych odwiedzić groby rodziców. – Byłam na pogrzebie jego matki. Przyjechał tutaj jako działacz. Miał wielką obstawę – powiedziała „Faktowi” pani Jolanta. – Za komuny przez kilka miesięcy mieszkał tu u księdza i na każdym skrzyżowaniu pilnowała go ubecja. A on się z nimi zabawiał i im uciekał – wspominała.

Z relacji Krystyny Kapuścińskiej wynika z kolei, że Wałęsa uczył się w sąsiedniej wsi Chalin, a obecny dom Kapuścińskiej był kiedyś budynkiem szkoły. Po objęciu urzędu głowy państwa polityk przyjechał tam na rowerze w towarzystwie czterech samochodów ochrony. – Chciał sobie z nami zrobić zdjęcie. Dostaliśmy te zdjęcia na pamiątkę. Chodził do klasy z moją siostrą – powiedziała rozmówczyni dziennika.

Czytaj też:
Kraśko wypytywał Kanthaka o LGBT. Poseł nagle wypalił: Mają swoje sklepy mięsne, widziałem