40-letni obywatel Gruzji mieszka na co dzień w miejscowości Mikstat w powiecie ostrzeszowskim w Wielkopolsce. 3 sierpnia został on objęty kwarantanną, ponieważ pojawiło się podejrzenie, że może być zakażony koronawirusem. Po dziesięciu dniach przekazano, że wyniki testów są pozytywne i mężczyzna faktycznie zachorował na COVID-19. W związku z tym nakazano mu przymusową izolację.
Gruzin nic sobie jednak z tego nie robił. Mężczyzna - mimo potwierdzonego zakażenia koronawirusem - chodził na zakupy do sklepów spożywczych. Co więcej, kilkukrotnie udał się na lokalny rynek, gdzie brał udział w spotkaniach towarzyskich. - Na podstawie zapisu z monitoringu, a także relacji przesłuchiwanych świadków, wynika, że 40-letni Gruzin wielokrotnie łamał zasady kwarantanny i izolacji - przekazał Maciej Meler, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
W rozmowie z prokuraturą częściowo przyznał się do winy, jednak składając zeznania bagatelizował fakt, że stanowił zagrożenie dla zdrowia innych osób. Prokuratura Rejonowa w Ostrzeszowie postawiła mężczyźnie zarzut niestosowania się do zasad izolacji domowej i spowodowania przez powyższe zachowanie realnego zagrożenia epidemiologicznego. Ze tego typu czyn grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności. Złożono także wniosek o areszt tymczasowy.
Czytaj też:
Kraków może stać się żółtą strefą. „Miasto nie ma na to żadnego wpływu”