W homilii Prymas Polski przypomniał, że w tym roku obchodzimy 40. rocznicę powstania „Solidarności” i w tym kontekście zaznaczył, że „trzeba pamiętać, że budować musimy na tym, co łączy, a nie na tym, co dzieli”. – Solidarność musi iść przed walką, a jeśli wyzwala walkę, to jest to zawsze walka o człowieka, o jego godność, a nie walka przeciwko drugiemu człowiekowi. Taka walka bowiem zawsze wyzwala wrogość i pogardę, sieje nienawiść. Zawsze uruchamia spiralę agresji. A język agresji nigdy nie jest językiem Chrystusa i Maryi! – podkreślał. – Czy Matka kocha tylko tych, którzy ją kochają? Czy kocha tylko tych, którzy w naszych oczach na to zasługują? Czy Matka porzuca swoje dziecko i odwraca się od niego tylko dlatego, że nie spełniło jej oczekiwań? Czy jednak nadal kocha chociaż krwawiącym i rozerwanym sercem? – pytał dalej abp Polak.
Prymas Polski ocenił dalej, że wiele fundamentalnych wartości jest obecnie „deprecjonowanych a nawet poniewieranych”. – Jakże często neguje się wartość życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci, deprecjonuje piękno życia małżeńskiego i rodzinnego, miłość i wzajemną wierność obojga rodziców, matki i ojca, lekceważy się miłość do Ojczyzny, marginalizuje, a niekiedy nawet wyszydza wierność Temu, który jest miłością, Bogu – dawcy wszelkiego życia. To są ogromne i współczesne problemy całej naszej cywilizacji. To są wielkie wyzwania! – ocenił.
Czytaj też:
TVN odciął się od Hołowni? „Udawali, że się nie znamy”