Kończą się dwudniowe obchody 100. rocznicy bitwy pod Komarowem, największego starcia konnego wojny polsko-bolszewickiej. Do bitwy doszło 31 sierpnia 1920 roku, ale uroczystości odbyły się dzień wcześniej.
Na Zamojszczyznę, do Wolicy Śniatyckiej, przyjechała m.in. marszałkini Sejmu Elżbieta Witek, która wygłosiła przemówienie w związku z rocznicą. – Dziękujemy dziś przywołując ich pamięć za ich ofiarność, patriotyzm, ich krew i niepodległość Polski, którą im zawdzięczamy (...). Są takie bitwy, które czasami przesądzają o losach całej wojny. I taką bitwą był bój pod Komarowem – mówiła.
Na tę okazję przygotowano też historyczną rekonstrukcję, w której udział wzięło 100 rekonstruktorów, około 300 żołnierzy Wojska Polskiego i – oni byli tego dnia najważniejsi – blisko 350 kawalerzystów ochotników. Główni organizatorzy rocznicy, którzy prowadzą stronę "Bitwa pod Komarowem", prowadzili relacje na żywo z 100. rocznicy na Facebooku:
100. rocznica bitwy pod Komarowem. Wielkie zwycięstwo polskiej jazdy
Wojna polsko-bolszewicka kojarzy się głównie z „cudem nad Wisłą”, ale starcia z 1920 roku to nie tylko te wokół Warszawy. Tak jest właśnie w przypadku bitwy pod Komarowem, gdzie 31 sierpnia 1920 roku starły się polskie oddziały Juliusza Rómmela (w sile około 1500 konnych) z 1. Armią Konną Siemiona Budionnego (tzw. Konarmia).
Polacy zwyciężyli jednodniowe starcie, zadając bolszewikom ogromne straty, zginąć miało około czterech tysięcy żołnierzy Konarmii.
Czytaj też:
Tak wyglądało codzienne życie polskiego żołnierza na froncie wojny polsko-bolszewickiej
100. rocznica bitwy pod Komarowem