– Odzyskałem mojego ojca, kiedy wróciłem ze Stanów Zjednoczonych po studiach – powiedział Jarosław Wałęsa w programie „Express Biedrzyckiej". Polityk wspominał, że gdy zaczął pracować dla ojca, spędzał z nim więcej czasu niż Danuta Wałęsa. – W zasadzie 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu. Wyjeżdżaliśmy razem. Czasami pół roku byliśmy na walizkach w innych krajach czy w Polsce, kiedy wygłaszał wykłady. Byłem jego prawą ręką i wtedy odzyskiwałem mojego ojca – wspominał Jarosław Wałęsa. – Oczywiście traktował mnie jak pracownika. Zwalniał mnie kilka razy w tygodniu – dodał z uśmiechem.
Jarosław Wałęsa: Było mi dane odkryć go na nowo
– Bardzo sobie cenię, że było mi dane jednak odkryć go na nowo i starać się zrozumieć jego motywacje. (…) Zrozumieć to, dlaczego nas zostawił dla polityki – kontynuował Jarosław Wałęsa. Syn byłego prezydenta zaznaczył także, że jego matka odegrała niezwykle istotną rolę. – Moja mama to naprawdę bardzo silna kobieta, która tak naprawdę umożliwiła to, żeby zostawił (Lech Wałęsa – red.) rodzinę dla polityki, żeby całkowicie poświęcił się ideałom, które mu przyświecały. To właśnie ten tandem moich rodziców pozwolił mu na to, żeby był skutecznym politykiem w latach 80. i osiągnąć to, co udało mu się osiągnąć – powiedział.
Czytaj też:
Czy PSL wejdzie w koalicję z PiS? Jednoznaczne stanowisko Kosiniaka-Kamysza