– To było jasne i wiadome od początku, że nie można łączyć stanowiska szefa dużej partii, jaką jest Platforma Obywatelska, ze stanowiskiem szefa klubu parlamentarnego – tak o pozycji przewodniczącego klubu mówił w rozmowie z Wirtualną Polską Grzegorz Schetyna. Temat stał się aktualny po zamieszaniu związanym z ustawą zakładającą podwyżki dla posłów i senatorów. Przypomnijmy, za wprowadzeniem nowych regulacji opowiedzieli się m.in. niektórzy przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej, co krytykowali sami członkowie opozycji. Głosowanie „za” rekomendował Borys Budka, którego pozycja zaczęła się chwiać. Polska Times donosi jednak, że Budka pozostanie na stanowisku przewodniczącego klubu KO jeszcze przez najbliższe tygodnie.
Z relacji serwisu wynika, że nowe ustalenia miały miejsce podczas wyjazdowego posiedzenia klubu KO w Lidzbarku Warmińskim. – Budka nie może poddawać się rewolucyjnemu dyktatowi i rezygnować pod dyktando np. posła Zimocha. Zresztą, ta zmiana musi być bardziej przemyślana i wymaga poważniejszych ustaleń – powiedział w rozmowie z portalem jeden z polityków PO. Przewodniczący klubu, który jest też szefem Platformy Obywatelskiej, ma ustąpić ze stanowiska dopiero w okolicach listopada. Wciąż nie wiadomo jednak, kto go zastąpi, a na giełdzie nazwisk wymienia się takich posłów jak Izabela Leszczyna, Joanna Kluzik-Rostkowska czy Tomasz Siemoniak.
Czytaj też:
Kulisy tajemniczej zbiórki zorganizowanej przez Margot. Oto, co ustalił „Wprost”