Zginęły 4 osoby, 157 zostało rannych. Prokuratura umorzyła śledztwo ws. tragedii na Giewoncie

Zginęły 4 osoby, 157 zostało rannych. Prokuratura umorzyła śledztwo ws. tragedii na Giewoncie

Ratownicy TOPR Źródło: X-news
22 sierpnia 2019 roku w wyniku gwałtownych wyładowań atmosferycznych na Giewoncie zginęły cztery osoby, w tym dwoje dzieci, a 157 zostało rannych. Po trwającym rok śledztwie w tej sprawie, postępowanie zostało umorzone.

Śledztwo dotyczyło ewentualnych zaniedbań ze strony meteorologów i urzędników odpowiedzialnych za ostrzeżenia przed zjawiskami atmosferycznymi. W jego toku ustalono, że informacje o możliwości wystąpienia burzy były na bieżąco podawane przez stronę IMGW. Już dzień wcześniej podawano komunikaty, że istnieje małe prawdopodobieństwo nadejścia burzy w tym rejonie, a w dniu 22 sierpnia pojawiła się informacja, że istnieje duże prawdopodobieństwo przejścia burzy nad Tatrami od strony południowo-zachodniej.

– To zdarzenie trzeba oceniać tylko i wyłącznie w kategoriach olbrzymiej tragedii – powiedziała Aneta Hładki z Prokuratury Rejonowej w Zakopanem. Zakopiańska prokuratura wystąpiła do Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej oraz Państwowego Instytutu Badawczego o zmianę procedur i wysyłanie ostrzeżeń, np. w formie alertów RCB, w okresie wzmożonego ruchu turystycznego.

Rozmiar tragedii

Po stronie polskiej zginęły cztery osoby, w tym dwójka dzieci, po stronie słowackiej zmarł jeden turysta. Transportowanych rannych było ponad 40, ale kolejne osoby zgłaszały się samodzielnie do szpitala. Wypadków rażenia piorunami było w dniu dzisiejszym w Tatrach bardzo dużo. Zarówno po stronie polskiej jak i po stronie słowackiej – informował krótko po tragedii Jan Krzysztof, naczelnik TOPR. – Wyglądało to dramatycznie. Kilkadziesiąt osób leżało tam. Musiał być po kolei identyfikowany ich stan zdrowia – dodawał.

Według najnowszych informacji podawanych przez wojewodę małopolskiego kolejnego ranka, na oddziały szpitalne trafiło 56 osób z czego 22 osoby od razu wypisano.

Czytaj też:
Rowerzysta czołowo zderzył się z busem. Choć nagranie wygląda groźnie, wyszedł z tego bez szwanku
Czytaj też:
Kaczyński skomentował sądowy zakaz publikacji o Bońku: To przebija komunistyczną cenzurę

Źródło: X-news