„Pytacie, jak wyglądało pismo od prawników Anny Lewandowskiej. Dotychczas nie wrzucałam, bo nie wiedziałam, czy mogę (czy za to też nie otrzymam groźby pozwu) – ale mój prawnik Adam Kuczyński mówi, że nie, to wrzucam” – napisała na swoim Instagramie Staśko i opublikowała zdjęcie pisma dotyczącego rzekomego naruszenia dóbr osobistych. Aktywistka została wezwana do usunięcia trzech krytycznych wobec Lewandowskiej wpisów na Instagramie i Facebooku, łącznie z komentarzami.
„Jednym słowem: nie powinnam pisać, że celebrytka popełniła błąd. Bo grozi mi za to 50 000 zł. Nie mam takich pieniędzy. A gdybym miała, wydałabym na terapię dla osób po gwałcie, którym codziennie pomagam” – zwracała uwagę Staśko. „Dlatego nie napiszę tu nic o braku empatii. Nic a nic” – zakończyła swoją wiadomość.
Afera z „brzuchem” Lewandowskiej
Film Anny Lewandowskiej, na którym trenerka jest przebrana w tzw. „fat-suit”, wzbudził zainteresowanie internautów. Wielu użytkowników mediów społecznościowych nie kryło oburzenia, z Mają Staśko na czele. „Filmik Anny Lewandowskiej, w którym przebiera się za grubą kobietę, jest wyrazem totalnego braku empatii. Żarty z grubych osób są tak samo śmieszne jak żarty z gwałtów. Grube osoby to ludzie, nie obiekt żartów czy inwektywa. A Lewandowska nazywa swój filmik #bodypositive. To jest przeciwieństwo ciałopozytywności! Superszczupła laska, którą stać dosłownie na wszystko, każdy zabieg upiększający i usługę, i która ma mnóstwo czasu, by ćwiczyć – w stroju grubej osoby wywija śmiesznie do kamery. No naprawdę, boki zrywać” – mogliśmy przeczytać na Instagramie.
Anna Lewandowska: Jeśli uraziłam kogoś swoim filmem, to bardzo przepraszam
Anna Lewandowska odniosła się do sprawy w komentarzu pod postem aktywistki. „Szanowna Pani, nigdy moim zamiarem nie było robienie sobie żartów z osób otyłych, a to sugeruje Pani w swoim wpisie. Zawsze powtarzam, że najważniejsze jest zdrowie, zawsze powtarzam, że najważniejsza jest konsultacja z lekarzem. Jeśli uraziłam kogoś swoim filmem, to bardzo przepraszam, ale zupełnie nie było to moim celem. To była odpowiedź na pewne komentarze i opinie odnośnie kobiet” – pisała.
Czytaj też:
Fatfobia Anny Lewandowskiej. „Oddajmy głos grubym”Czytaj też:
Kammel podobny do Lewandowskiego? Dziennikarz pokazał zdjęcie z żoną piłkarza