Mężczyzna od zawsze porusza się na wózku. Nie mówi, ale komunikuje się za pomocą specjalnej aplikacji komputerowej lub mrugając. Dzięki pomocy znajomych Andrzej zdobył już wiele szczytów, a konkretnie siedem, jednak Rysy wciąż pozostawały poza jego zasięgiem. Marzył o tym od dwóch lat. Aż do soboty 5 września, gdy przyjaciele wnieśli go na najwyższy szczyt Polski.
– Na nas leży jakby wysiłek fizyczny, ale Andrzej na przykład też musi się zmagać ze strachem. Jest bardzo duża ekspozycja no bo on jakby jest wyżej i inaczej odbiera przestrzeń i wysokość jaka jest w górach – wyjaśnił Maciej, kolega Andrzeja.
Mama Andrzeja Nina Rubajowa podziękowała ekipie, która pozwoliła zrealizować marzenie jej syna.
Czytaj też:
Od lat porusza się na wózku, lecz trudno dotrzymać jej kroku. Jak się żyje z SMA?