W niedzielę 6 września ok. godz. 18.00 na plaży w Międzyzdrojach dzik zaatakował dwa psy, które właściciele trzymali na smyczy. – Akurat byliśmy na molo, gdy usłyszeliśmy gwizdek ratowników. W pierwszej chwili myślałem, że ktoś się topi, ale nie, oni ostrzegali ludzi przed dzikami – powiedział w rozmowie z polsatnews.pl pan Dariusz.
„Część z nich nie zdawała sobie sprawy z zagrożenia”
Na nagraniu, które mężczyzna wysłał wspomnianej redakcji, widać kilka dzików, które znajdują się w pobliżu ustawionych na plaży koszy na śmieci. W pewnym momencie największe ze zwierząt ruszyło w kierunku psów. Właściciele czworonogów starali się ukryć wystraszone zwierzęta za rozstawionymi parawanami. Przez kilkadziesiąt sekund trwało „badanie terenu” przez dzika, który zbliżał się i oddalał od zwierząt. Gdy zaatakował, przerażona właścicielka psów zaczęła krzyczeć – relacjonuje Polsat News. Pod koniec nagrania widać, że dzik zaczyna kierować się w drugą stronę.
W chwili ataku dzika na psy na plaży znajdowało się sporo osób. – Gdyby dzik zaatakował ludzi, różnie by było. Część z nich nie zdawała sobie sprawy z zagrożenia. Zbliżała się, by zrobić dobre zdjęcia – relacjonował świadek zdarzenia w rozmowie z polsatnews.pl.
Czytaj też:
„Każde serce bije tak samo”. Strażacy uratowali koty z płonącego mieszkania