Jak podaje Polsat News, agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego dotarli do nieznanego dotąd majątku Sławomira Nowaka. W trakcie prowadzonych działań operacyjnych zabezpieczono pieniądze w rożnych walutach – w sumie ponad 4 mln zł (ponad 530 tys. euro, 470 tys. dolarów i 30 tys. zł). Część z nich miano znaleźć w specjalnych skrytkach, które były przygotowane do przechowywania pieniędzy. W ręce agentów wpadł również m.in. samochód marki Land Rover w luksusowej wersji. Z informacji Polsat News wynika, że zdaniem śledczych „cały majątek ma pochodzić z przestępstw o charakterze korupcyjnym”. – Nowe ustalenia pokazują dużo większą skalę działania Sławomira Nowaka niż do tej pory sądzono – przekonują śledczy.
Sprawa Nowaka
Sławomir Nowak jest podejrzany o żądanie i przyjmowanie korzyści majątkowych i osobistych w zamian za przyznawanie prywatnym podmiotom kontraktów na budowę i remont dróg na Ukrainie, a także o pranie pieniędzy pochodzących z tego przestępstwa. Śledczy przedstawili mu zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą czerpiącą korzyści z korupcji. W lipcu ówczesna rzecznik Prokuratury Okręgowej Mirosława Chyr przekazała, że Sławomir Nowak miał uzyskać w ten sposób ponad 1,3 mln złotych. Były minister transportu, który pełnił tę funkcję w latach 2011-2013, nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów. Pytany przez dziennikarkę TVN, czy czuje się winny, odparł, że jest to polityczna ustawka. – Doskonale o tym wiecie. Trzeba to jakoś przetrwać – stwierdził.
W sierpniu 2018 r. Narodowa Agencja Ukrainy ds. Zapobiegania Korupcji (NAZK) zarzuciła Sławomirowi Nowakowi, że łamie przepisy związane z walką z korupcją w kierowanej przez siebie agencji. Rok później instytucja przekazała, że były minister podał nieprawdziwe informacje w deklaracji majątkowej – chodzi o nieprawidłową wartość samochodu i kwot na rachunkach bankowych. Miesiąc później sąd rejonowy w Kijowie umorzył postępowanie w sprawie nieprawidłowości w deklaracji. Nowak złożył dymisję z zajmowanego stanowiska, ale poinformował, że pozostaje na Ukrainie, gdzie zaproponowano mu nową pracę. Według szefa Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy Arterma Sytnyka, grupa osób stworzyła organizację przestępczą, która rozkradała pieniądze międzynarodowych organizacji przeznaczonych na remont dróg na Ukrainie. W związku ze sprawą oprócz Sławomira Nowaka zatrzymano także gdańskiego biznesmena Jacka P. praz byłego szefa GROM Dariusza Z.
Czytaj też:
Turysta zabrał piasek z plaży. Musi zapłacić ponad 4 tys. złotych grzywny