Szczegóły sprawy 31-letniej Alicji B. wyszły na jaw w trakcie jej procesu. Z ustaleń śledczych wynika, że kobieta zaszła w ciążę z mężczyzną niebędącym jej narzeczonym. Przez cały czas trwania ciąży 31-latka ukrywała, że spodziewa się dziecka. Jak podaje Super Express, kobieta tłumaczyła, że ma mięsaki macicy. Chorobą usprawiedliwiała powiększający się brzuch.
Urodziła i ukryła dziecko w szafie
Gdy nadszedł moment rozwiązania, 2 lipca 2019 roku, kobieta nie udała się do lekarza, tylko samodzielnie urodziła. Do szpitala trafiła w związku z krwawieniem. Na oddziale ustalono szybko, że 31-latka niedawno rodziła. Do mieszkania kobiety wysłano policję w celu sprawdzenia, co stało się dzieckiem. Funkcjonariusze znaleźli zwłoki noworodka w szafie. Zdaniem biegłych, dziecko urodziło się żywe i żyło co najmniej przez kilkanaście minut. „Dziecko miało obrażenia, które spowodowały jego śmierć” - podawała Prokuratura Okręgowa w Poznaniu.
Wyrok za zabójstwo
31-letnia Alicja B. odpowiadała przed sądem w Poznaniu za zabójstwo. Została skazana z art. 148 Kodeksu karnego na 12 lat więzienia. Wyrok nie jest prawomocny.
Czytaj też:
Brutalne pobicie 12-latka. Rówieśnicy nagrywali, jak 15-latek katuje chłopca