Niezwykła operacja w Małopolsce. 25-latce wycięto 20-kilogramowego guza

Niezwykła operacja w Małopolsce. 25-latce wycięto 20-kilogramowego guza

Operacja
Operacja Źródło: Pixabay / AhmadArdity
Lekarze szpitala w Oświęcimiu przeprowadzili nietypowy zabieg usunięcia guza ważącego ponad 20 kilogramów. Pacjentką była 25-latka, która do tej pory unikała wizyt u ginekologa. – Guz sięgał od dna miednicy po kopuły przepony – powiedział ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego.

Wspomniana pacjentka po raz pierwszy wybrała się do ginekologa gdy zauważyła, że jej brzuch rośnie. Kobieta podejrzewała ciążę, ale badania wykluczyły obecność płodu. Lekarze odkryli jednak niezłośliwy nowotwór będący skutkiem rozrostu zmiany pochodzącej z jajnika. – Guz sięgał od dna miednicy po kopuły przepony. Dużym wyzwaniem było wydobycie go z ciała pacjentki tak, aby nie pękł w trakcie zabiegu – przekazał w rozmowie z polsatnews.pl dr Andrzej Korfanty, ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego szpitala w Oświęcimiu.

Rozmówca portalu wyjaśnił, że w jego szpitalu podobne operacje zdarzają się kilka razy w roku, ale jak do tej pory żaden guz nie był aż tak duży. Zdaniem lekarzy guz ważący aż 20 kilogramów jest swego rodzaju ewenementem w przypadku tak młodej pacjentki. Ta opuściła już szpital zapewniając przy tym personel medyczny, że od tej pory będzie regularnie umawiała się na wizyty do ginekologa.

facebook

Podobny przypadek

O podobnym przypadku informowano we wrześniu. Lekarze z oddziału ginekologiczno-położniczego Wielospecjalistycznego Szpitala Powiatowego w Tarnowskich Górach przeprowadzili jedną z najtrudniejszych operacji w swojej karierze. W sierpniu na oddział trafiła pacjentka, która uskarżała się na silne bóle brzucha. Tomografia komputerowa wykazała, że kobieta choruje na nowotwór. Podczas operacji okazało się, że guz znajdujący się w jej ciele był ogromny. Po usunięciu jego średnica wynosiła 60 cm, a masa po zważeniu aż 24 kg. 60-latka przed operacją ważyła ok. 130 kg.

Personelowi medycznemu udało się usunąć guza w całości. Dwugodzinny zabieg był bardzo skomplikowany, ponieważ nowotwór miał liczne zrosty. Dzięki wydobyciu go bez uszkodzenia w całości, patomorfolog dr n.med Wojciech Zajęcki miał możliwość przeprowadzenia w pełni badania histopatologicznego. Wykazało ono, że nowotwór nie był złośliwy.

Czytaj też:
„Pokonałam koronawirusa”. Te zdjęcia obalają teorie spiskowe

Źródło: polsatnews.pl