Reporterka „Interwencji” dotarła do miejscowości Nowe Bystre na Podhalu, gdzie zastała niespotykaną sytuację. Dwa lata temu małżeństwo z przeszło 20-letnim stażem i trojgiem niepełnosprawnych dzieci zdecydowało się na rozwód. Na czas trwających procedur oboje zamieszkują ten sam dom – w jednej części mieszka ojciec z niepełnosprawnym 20-letnim synem, w drugiej matka z niepełnosprawną 13-letnią córką. Ostatnie dziecko pary, niepełnosprawna 22-latka, mieszka w specjalistycznym ośrodku.
Do domu wprowadziła się jednak kolejna osoba – nowa partnerka pozostającego wciąż w związku małżeńskim mężczyzny. Razem z kobietą, w domu zamieszkało także czworo jej dzieci. Żona mężczyzny wylicza byłemu partnerowi, że ma on jeszcze jedno dziecko – trzymiesięcznego synka.
Sporny majątek
Jak relacjonuje „Interwencji” matka niepełnosprawnych dzieci, sprawy nie poprawia zawiła sytuacja prawna. Mąż nie płaci alimentów na ich najmłodsze dziecko, a teraz zażądał od kobiety, by płaciła mu za zajmowanie wydzielonej przez sąd powierzchni ich domu.
Formalnie, dom pozostaje własnością męża, gdyż otrzymał go w spadku po rodzicach. Kobieta przekonuje, że mimo swojego wkładu w remontowanie domu, którego dokonywano na przestrzeni ostatnich dwóch dekad, nie jest właścicielką żadnej z części budynku. Wydzieloną część domu może zajmować jedynie na podstawie decyzji sądu, który wskazał, że na czas formalności rozwodowych będzie to miejsce zamieszkania dla kobiety i jej 13-letniej córki.
Proszony o komentarz do sytuacji mężczyzna nie chciał rozmawiać z dziennikarzami.